Niemiecki rząd pozytywnie ocenił w środę wystąpienie prezydenta USA Baracka Obamy na temat Afganistanu, ale na razie wstrzymuje się z decyzją o wzmocnieniu swego kontyngentu pod Hindukuszem.
Minister spraw zagranicznych Guido Westerwelle zaznaczył, że "nie jest ani sensowne ani rozsądne" dyskutowanie o zwiększeniu liczebności niemieckich sił w Afganistanie przed zaplanowaną na 28 stycznia 2010 r. międzynarodową konferencją na temat sytuacji w tym kraju.
"Prezydent Obama wygłosił bardzo ważne przemówienie. Potrzebował on czasu na przygotowanie swej strategii, więc i my potrzebujemy czasu, by ocenić jego słowa oraz przedyskutować je z sojusznikami" - powiedział Westerwelle.
Minister zadeklarował, że Niemcy są gotowe na większe zaangażowanie w zakresie szkolenia afgańskiej policji, gdyż - jak powiedział - jest to jedyna droga do tego, by Afgańczycy byli w stanie sami zapewnić sobie bezpieczeństwa i przejąć odpowiedzialność od sił międzynarodowych.
"Najważniejszym priorytetem jest wyznaczenie celów, uzgodnienie strategii, a potem zastanowienie się nad środkami, potrzebnymi do realizacji tych celów" - dodał szef niemieckiego MSZ.
"Przemówienie prezydenta Obamy utwierdziło mnie w stanowisku, że jeszcze w tej kadencji parlamentarnej (do 2013 r.) należy stworzyć perspektywę wycofania wojsk" z Afganistanu - powiedział minister, cytowany przez dpa.
Rzecznik niemieckiej kanclerz Ulrich Wilhelm uznał, że przemówienie amerykańskiego prezydenta było "mocnym sygnałem", iż Stany Zjednoczone nadal przywiązują dużą wagę do stabilizacji sytuacji pod Hindukuszem i są gotowe do dużego wysiłku.
"Stabilizacja Afganistanu pozostaje jednym z największych wyzwań wspólnoty międzynarodowej" - oświadczył Wilhelm na konferencji prasowej.
Według ministerstwa obrony w Afganistanie stacjonuje obecnie 4.400 niemieckich żołnierzy. Maksymalna liczebność kontyngentu to - zgodnie z obecnym mandatem - 4.500. USA chcą, by Niemcy zwiększyły swój udział w misji ISAF o 2.000-2.500 ludzi.
W czwartek niemiecki Bundestag ma głosować nad wydłużeniem o kolejny rok mandatu sił Bundeswehry w Afganistanie.
Anna Widzyk (PAP)
awi/ ro/