Większość mieszkańców Niemiec jest przeciwna temu, by przewodniczący liberalnej FDP Guido Westerwelle został ministrem spraw zagranicznych w nowym rządzie - wynika z opublikowanego w środę sondażu ośrodka Forsa dla tygodnika "Stern".
Jedynie 28 proc. respondentów życzyłoby sobie, aby Westerwelle objął funkcję szefa dyplomacji, zaś zdaniem 46 proc. powinien on raczej kierować innym resortem, np. gospodarki albo oświaty. Szczególnie wielu zwolenników FDP uważa, że MSZ nie byłby dobrym miejscem dla lidera partii; 53 proc. chętniej widziałoby go na czele innego ministerstwa.
Westerwelle unika na razie oficjalnych wypowiedzi na temat podziału stanowisk w przyszłym rządzie CDU/CSU i FDP, ale wielokrotnie dawał do zrozumienia, że jest zainteresowany ministerstwem spraw zagranicznych, które zwyczajowo obejmuje wicekanclerz z mniejszej partii koalicyjnej. Niektórzy komentatorzy sugerują jednak, że liberał powinien pokierować bardziej wpływowym resortem gospodarki bądź finansów.
Sam Westerwelle dał pretekst do dyskusji o tym, czy nadaje się na szefa MSZ, gdy na konferencji dzień po wyborach parlamentarnych odmówił odpowiedzi na zadane po angielsku pytanie dziennikarza BBC. "Jesteśmy w Niemczech" - upominał liberał reportera.
Anna Widzyk (PAP)
awi/ ap/
