Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Niemcy: Polityczne biennale sztuki współczesnej w Berlinie

0
Podziel się:

Sztuka jako metoda uprawiania polityki i wpływania na rzeczywistość - to
przewodni motyw 7. Berlińskiego Biennale Sztuki Współczesnej, które rozpocznie się w czwartek
wieczorem. Kuratorem tegorocznego biennale jest polski artysta Artur Żmijewski.

*Sztuka jako metoda uprawiania polityki i wpływania na rzeczywistość - to przewodni motyw 7. Berlińskiego Biennale Sztuki Współczesnej, które rozpocznie się w czwartek wieczorem. Kuratorem tegorocznego biennale jest polski artysta Artur Żmijewski. *

"Koncepcja jest prosta: Prezentujemy sztukę, która jest skuteczna i ma konsekwencje dla wspólnej rzeczywistości" - powiedział Żmijewski na konferencji prasowej w środę. "To tak, jakby sztuka uzyskała siłę polityki, jednak bez jej strachu, oportunizmu i cynizmu" - tłumaczy.

Dlatego do udziału w biennale Żmijewski i współkuratorka Joanna Warsza zaprosili nie tylko artystów, ale także politycznych aktywistów, w tym z antykapitalistycznego ruchu Occupy i rosyjskiej grupy artystycznej Wojna, której członkowie są także współkuratorami biennale.

Przygotowując berlińskie biennale Żmijewski i Warsza koncentrowali się na tym, jak artyści reagują na ważne wydarzenia polityczne i społeczne, np. rewolucje w krajach arabskich czy kryzys finansowy i gospodarczy.

Przedsmak tego, co będzie się działo podczas biennale dziennikarze mieli już na konferencji prasowej, która przekształciła się w akcję antykapitalistycznego ruchu Occupy. "Postanowiliśmy wziąć udział w Berlińskim Biennale nie po to, by zaprezentować dzieła sztuki, ale by działać w naszej sprawie" - mówił jeden z aktywistów. Do dyspozycji działaczy ruchu Occupy i hiszpańskiego Indignados oddano przestrzeń berlińskiego Instytutu Sztuki Współczesnej Kunst-Werke.

W ramach biennale odbędzie się pierwszy kongres Ruchu Odrodzenia Żydowskiego w Polsce. Założycielka organizacji, izraelsko-holenderska artystka Yael Bartana chce, aby ponad trzy miliony Żydów powróciło do Polski, aby odbudować tam społeczność żydowską. Z kolei palestyński artysta Khaled Jarrar zamierza przybijać w paszportach stemple nieistniejącego państwa Palestyny. Publiczność zobaczy również historyczną rekonstrukcję bitwy o Berlin z 1945 r.

Biennale zajmuje się też tematem pamięci historycznej, do której nawiązuje projekt "Berlin-Birkenau" polskiego artysty Łukasza Surowca. Posadził on w berlińskich parkach kilkaset drzew, pochodzących z okolic byłego obozu koncentracyjnego Auschwitz-Birkenau i wyrosłych w ziemi, naznaczonej śmiercią wielu ludzi.

Jednym z miejsc wystawienniczych biennale będzie budynek Deutschlandhaus, gdzie za kilka lat mieścić się będzie finansowane przez niemiecki rząd centrum dokumentacji i informacji na temat wysiedleń Niemców z Europy Środkowej i Wschodniej po II wojnie światowej. Fundacja Ucieczka, Wypędzenie Pojednanie, która ma za zadanie stworzyć to centrum, przygotowała w ramach Berlińskiego Biennale niewielką wystawę, złożoną z blisko 100 pamiątek, przekazanych przez rodziny wysiedlonych.

O włączeniu tego projektu pisze Żmijewski w gazecie Berlińskiego Biennale, sugerując, iż przyszłe centrum poświęcone wypędzeniom Niemców to przykład manipulowania pamięcią historyczną.

"Fundacja Ucieczka Wypędzenie Pojednanie, która zajmuje się losem Niemców, ewakuowanych i przesiedlonych podczas II wojny światowej, prezentuje narrację, która zdaniem wielu komentatorów czyni z Niemców ofiary zorganizowanej przemocy. Uważamy centrum (Ucieczka, Wypędzenie, Pojednanie) za aparat niemieckiego państwa, służący mentalnemu przygotowaniu społeczeństwa na akceptację roli europejskiego lidera - której najwyraźniej nic nie stoi na przeszkodzie, oprócz historycznego ciężaru winy" - pisze kurator.

Podczas Berlińskiego Biennale zaprezentowanych zostanie w sumie ponad 50 projektów. Potrwa ono do 1 lipca.

Z Berlina Anna Widzyk (PAP)

awi/ abe/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)