Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Niemcy: Prasa z dystansem o wizycie prezydenta Rosji

0
Podziel się:

Komentując czwartkową wizytę prezydenta Rosji w
Berlinie niemiecka prasa prognozuje, że Dmitrij Miedwiediew, jako
"wychowanek" Władimira Putina, będzie - pomimo zmiany tonu -
kontynuował jego politykę.

Komentując czwartkową wizytę prezydenta Rosji w Berlinie niemiecka prasa prognozuje, że Dmitrij Miedwiediew, jako "wychowanek" Władimira Putina, będzie - pomimo zmiany tonu - kontynuował jego politykę.

"Poczekamy, zobaczymy" - pisze w piątek "Frankfurter Allgemeine Zeitung" zaznaczając, że niektóre wypowiedzi Miedwiediewa pozwalają przypuszczać, że uniezależni się on od swego poprzednika.

"Jednak nawet jeśli tak się stanie, to w polityce zagranicznej Rosja na pewno nie zacznie się przymilać" - ocenia dziennik, dodając, że wraz ze wzmocnieniem państwa na Kreml powróciły "imperialne ambicje".

"Ten stan utrzyma się przynajmniej dopóty, dopóki na Syberii z ziemi będzie tryskać ropa i gaz, od którego uzależniona jest Europa (...) Gdy chodzi o Kosowo, Iran albo rozszerzenie NATO - Mr +Niet+ is back" - ocenia "FAZ".

"Financial Times Deutschland" podkreśla, że Miedwiediew obiecał zagwarantować lepsze warunki prawne dla działalności przedsiębiorstw w swoim kraju. "Jednak to za mało jako podstawa dla dobrego partnerstwa" - pisze gazeta.

"FTD" ocenia, że największym problemem w stosunkach gospodarczych jest "pojmowanie rosyjskiego państwa, które postrzega gospodarkę jako narzędzie umocnienia swojej pozycji mocarstwa światowego i ją sobie podporządkowuje".

"W takiej logice funkcjonował system Władimira Putina, w którym wyrastał także Miedwiediew. Jest wątpliwe, by nowy prezydent chciał i był w stanie zerwać z koncepcją swojego poprzednika, a obecnie potężnego premiera" - ocenia "FTD".

Według dziennika "Berliner Zeitung" Miedwiediew pokazał wyraźnie, dla kogo pracował w minionych latach - pokazał w chwili, gdy na konferencji prasowej padło pytanie o prawa człowieka i więzionego byłego szefa Jukosu, krytyka Kremla Michaiła Chodorkowskiego. "Mówił, że rozwój państwa prawa jest najważniejszym priorytetem, ale Chodorkowski to sprawa Rosji (...) Tak samo wyraziłby to Putin" - pisze "Berliner Zeitung".

"Sueddeutsche Zeitung" zwraca uwagę, że w swoim czwartkowym wystąpieniu w Berlinie Miedwiediew ostro zaatakował NATO i zażądał zbudowania nowych struktur bezpieczeństwa w przestrzeni euroatlantyckiej, które nie będą izolować Rosji.

Anna Widzyk (PAP)

awi/ ap/ gma/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)