Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Niemcy: "SZ": w II turze wyborów Polska decyduje o losie reform

0
Podziel się:

W II turze wyborów prezydenckich Polacy muszą wyjaśnić, jak potoczą się
dalsze losy programu reform w państwie - pisze w poniedziałek niemiecki dziennik "Sueddeutsche
Zeitung" w komentarzu na temat niedzielnych wyborów w Polsce.

W II turze wyborów prezydenckich Polacy muszą wyjaśnić, jak potoczą się dalsze losy programu reform w państwie - pisze w poniedziałek niemiecki dziennik "Sueddeutsche Zeitung" w komentarzu na temat niedzielnych wyborów w Polsce.

"Zwycięstwo Jarosława Kaczyńskiego w II turze utrudniłoby albo nawet zablokowało dalszą integrację Polski ze strukturami UE. Zapewne wetowałby on także kluczowe punkty ambitnych programów reformatorskich (premiera Donalda) Tuska" - ocenia gazeta.

Jak pisze, "porażka Komorowskiego oznaczałaby także upadek reformatora Tuska".

"Sueddeutsche Zeitung" ocenia, że po I turze wyborów w Polsce "wszystko jeszcze jest możliwe". Dodaje, że z uwagi na jedynie pięcioprocentową przewagę Bronisława Komorowskiego nie może on w żadnym razie być pewien zwycięstwa w II turze.

"Kaczyński (...) może zdać się na swych wysoko zmotywowanych zwolenników. W przeciwieństwie do niego blady Komorowski wywołuje niewiele zachwytu" - ocenia gazeta. Zdaniem jej komentatora, poparcie, które kandydat PO uzyskał w niedzielę, jest w mniejszym stopniu jego zasługą, co wynikiem "efektu anty-Kaczyńskiego".

"Komorowskiego wybierają ci, którzy chcą zapobiec zwycięstwu Kaczyńskiego. W czasie +podwójnego panowania bliźniaków+ przed trzema laty polityk ten stawiał na nieustanną konfrontację" - pisze "SZ".

Zauważa, że w minionych tygodniach, po katastrofie pod Smoleńskiem, Jarosław Kaczyński publicznie apelował o zakończenie "polsko-polskiej wojny" i kierował pojednawcze przesłania do krajów sąsiednich. "Większość jego rodaków uważa jednak, że ta metamorfoza jest raczej taktyką na potrzeby kampanii wyborczej. To jest punkt, na którym chcą się opierać doradcy wyborczy Komorowskiego" - ocenia "Sueddeutsche Zeitung".

Jak dodaje, Kaczyński jako szef rządu często działał też pragmatycznie i - tak jak jego tragicznie zmarły brat - nie jest głuchym na wszystko nacjonalistą. "Analizował precyzyjnie słabości i ciemne strony polskiego społeczeństwa. Trudno mu zaprzeczać, gdy wskazywał zaniechania w rozliczeniu komunistycznego reżimu jako jedną z głównych przyczyn niezadowolenia w społeczeństwie. Układy z partii (komunistycznej) i służby bezpieczeństwa należą do największych wygranych przekształcenia w gospodarkę rynkową. To porusza poczucie sprawiedliwości szerokich kręgów społeczeństwa" - ocenia bawarski dziennik.

Z kolei dziennik "Berliner Zeitung" pisze, że w niedzielę "Polska wybrała bez emocji".

Polska, która po tragicznej katastrofie samolotu pod Smoleńskiem pogrążyła się w głębokim smutku, "znów ma swoje uczucia pod kontrolą" - ocenia dziennik. "W I turze wyścigu do urzędu prezydenckiego Polacy wybrali spokój, bezbarwność, nawet nudę" - pisze.

Gazeta dodaje, że decyzja wyborców "jest zrozumiała". "Po latach zaciętych wojen o kurs kraju, które dość często prowadziły do samoblokady w polityce, Polacy chcą końca werbalnej wojny domowej i przynajmniej trochę +politycznej normalności+" - komentuje "Berliner Zeitung".

Ocenia, że wyborcy "najwyraźniej nie uwierzyli", że Jarosław Kaczyński może "tak radykalnie zmienić się z kogoś, kto dzieli, w kogoś, kto godzi".

Według "Berliner Zeitung", zwycięstwo Komorowskiego w II turze byłoby korzystne z uwagi na "ogromną potrzebę reform finansów publicznych, systemu emerytalnego i służby zdrowia" w Polsce. "Jednak wówczas nie będzie też kozła ofiarnego, którego można by obarczyć winą za niepowodzenia" - zauważa berliński dziennik.

Anna Widzyk(PAP)

awi/ kar/ jbr/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)