Dotychczasowa niemiecka minister ds. rodziny Ursula von der Leyen obejmie resort pracy i spraw socjalnych, zastępując Franza Josefa Junga, który w piątek podał się do dymisji - poinformowała kanclerz Angela Merkel.
Pochodząca z Dolnej Saksonii 51-letnia polityk CDU, lekarz, matka siedmiorga dzieci, jest jednym z najpopularniejszych ministrów niemieckiego rządu.
Także w poprzedniej kadencji kierowała resortem ds. rodziny, kobiet, młodzieży i seniorów, modernizując politykę prorodzinną chadeków. Wprowadziła m.in. zasiłki rodzicielskie, by zapewnić wsparcie rodzicom decydującym się na przerwanie pracy zawodowej w celu opieki nad nowo narodzonym dzieckiem. Opowiadała się też za znacznym zwiększeniem liczby miejsc w żłobkach.
Na czele resortu ds. rodziny stanie 32-letnia posłanka CDU Kristina Koehler z Wiesbaden. W zeszłej kadencji Bundestagu zyskała uznanie dzięki pracy w parlamentarnej komisji śledczej, badającej działania niemieckiego wywiadu BND w Iraku.
Zdaniem niemieckiej opozycji piątkowe zmiany w powołanym zaledwie miesiąc temu rządzie to "falstart" koalicji chadeków i liberałów.
Franz Josef Jung, który w poprzednim rządzie był ministrem obrony, ustąpił, gdy w czwartek ujawniono, że jego resort zataił ważne informacje na temat ofiar wrześniowego nalotu koło Kunduzu w Afganistanie. W wyniku bombardowania dwóch uprowadzonych przez talibów cystern z benzyną, przeprowadzonego na rozkaz niemieckiego pułkownika Georga Kleina, zginąć mogło nawet 140 osób, w tym około 40 cywili.
Anna Widzyk (PAP)
awi/ mc/