51 proc. Niemców uważa islam za zagrożenie, a w dawnej NRD, gdzie mieszka bardzo mało muzułmanów, jest to nawet 57 proc. - podał w sobotę tygodnik "Welt am Sonntag", cytując wyniki przeprowadzonego przez Fundację Bertelsmanna sondażu na tematy religijne.
Jak zaznacza agencja dpa, w 2010 roku ówczesny prezydent Niemiec Christian Wulff wywołał gwałtowną dyskusję swą wypowiedzią, iż islam należy do Niemiec. Najnowsza ankieta ujawniła jednak, że dokładnie 50 proc. Niemców jest przeciwnego zdania.
19 proc. spośród blisko 2 tys. respondentów sondażu uznało za zagrożenie judaizm, a wskaźnik ten był identyczny zarówno we wschodniej, jak i zachodniej części Niemiec. W odniesieniu do chrześcijaństwa opinię taką zadeklarowało 15 proc. mieszkańców byłej NRD i 9 proc. mieszkańców zachodnich krajów związkowych, zaś w odniesieniu do ateizmu odpowiednio 16 i 36 proc.
Jednocześnie 85 proc. ankietowanych poparło pogląd, że należy być otwartym na wszystkie religie, a 60 proc. uważa rosnące zróżnicowanie wyznaniowe za wzbogacenie życia społecznego, przy czym 64 proc. widzi w tym zjawisku przyczynę konfliktów. (PAP)
dmi/ ap/
13694923 int.
