*Zjazd krajowej organizacji partii Zielonych w Kraju Saary zgodził się w niedzielę na stworzenie w tamtejszym parlamencie krajowym większościowej koalicji z chadekami i liberalną FDP, co jest pierwszym w dziejach RFN politycznym "sojuszem Jamajka" - w którym na wzór barw flagi tego kraju współuczestniczą "czarna" CDU, "żółta" FDP i Zieloni. *
Przeprowadzone 30 sierpnia wybory do 51-osobowego parlamentu Kraju Saary utrzymały dotychczasowy stan posiadania Zielonych - czyli trzy mandaty. Tym razem jednak najmniejsza frakcja stała się typowym języczkiem u wagi, zapewniając bezwzględną większość 27 deputowanych obu wariantom koalicji - CDU z FDP i SPD z postkomunistyczną Lewicą.
Jak oświadczył w trakcie zjazdu Zielonych szef krajowego zarządu partii Hubert Ulrich, głównym motywem decyzji w tej sprawie była nieprzewidywalność Lewicy. "Nie mam żadnego zaufania do tego człowieka i tej partii" - powiedział, mając na myśli byłego premiera krajowego Saary i byłego działacza SPD, a obecnie jednego z dwóch współprzewodniczących Lewicy Oskara Lafontaine'a.
Jak zaznaczył Ulrich, podczas dotychczasowych negocjacji chadecki premier krajowy Peter Mueller i szef krajowej FDP Christoph Hartmann zobowiązali się na piśmie do zlikwidowania w Kraju Saary opłat za studia i podniesienia budżetowych wydatków na oświatę w skali do 30 procent.
Federalni współprzewodniczący Zielonych Claudia Roth i Cem Oezdemir oświadczyli w niedzielę w Berlinie, że organizacja partyjna Kraju Saary podjęła "autonomiczną decyzję", której w żadnym razie nie należy traktować jako sygnału politycznego na płaszczyźnie ogólnoniemieckiej.
Zdecydowanie negatywnie zareagował natomiast Oskar Lafontaine, który jest również szefem 11-osobowej frakcji Lewicy w krajowym parlamencie. "Krajem Saary będzie w najbliższych latach rządziła koalicja, którą urzeczywistniono dzięki oszukaniu i zmyleniu wyborców" - powiedział.
W ubiegłej kadencji w Kraju Saary CDU rządziła samodzielnie, dysponując 27 mandatami parlamentarnymi - obecnie ma ich tylko 19. (PAP)
dmi/ mc/
4918236