Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Niemcy: Znów dyskusja o honorariach kandydata SPD na kanclerza

0
Podziel się:

Kandydat SPD na kanclerza Niemiec Peer Steinbrueck w czasie, gdy
był ministrem finansów, zapłacił ponad 1,8 mln euro kancelarii adwokackiej za usługi doradcze, a po
odejściu z rządu zainkasował od tej samej kancelarii sowite honorarium za wykład.

Kandydat SPD na kanclerza Niemiec Peer Steinbrueck w czasie, gdy był ministrem finansów, zapłacił ponad 1,8 mln euro kancelarii adwokackiej za usługi doradcze, a po odejściu z rządu zainkasował od tej samej kancelarii sowite honorarium za wykład.

Steinbrueck kierował resortem finansów w koalicyjnym rządzie CDU/CSU-SPD Angeli Merkel w latach 2005-2009. Kancelaria Freshfields Bruckhaus Deringer w 2008 roku brała udział między innymi w pracach nad ustawą o stabilizacji rynku finansowego i zarządzeniami do tej ustawy.

Jak pisze agencja dpa, przedstawiciele partii FDP i Lewica uznali ewentualny związek pomiędzy wcześniejszą działalnością Steinbruecka jako ministra a wygłoszonym w 2011 roku wykładem na zaproszenie kancelarii za problem. Dziennik "Handelsblatt" określił sytuację mianem "pikantnej".

Ministerstwo finansów ujawniło wysokość honorarium wypłaconego kancelarii dopiero po decyzji sądu, do którego zwróciła się redakcja tabloidu "BILD".

W minionych miesiącach Steinbrueck krytykowany był wielokrotnie za pobieranie wysokich honorariów za odczyty na zaproszenie koncernów i banków. Jego krytycy, także w szeregach jego partii, SPD, uważają, że naraził w ten sposób na szwank swoją poselską niezależność i zaniedbywał poselskie obowiązki.

Od jesieni 2009 roku, gdy po porażce SPD w wyborach parlamentarnych Steinbrueck przestał być ministrem finansów i został szeregowym posłem, zarobił 1,25 mln euro, stając się najlepiej zarabiającym parlamentarzystą niemieckim.

Odpowiadając na zarzuty, Steinbrueck opublikował w internecie listę otrzymanych honorariów, z której wynika, że za każdy występ pobierał średnio 15 tys. euro, choć zdarzało mu się inkasować też kwoty powyżej 20 tys. euro za jeden odczyt.

Największa partia opozycyjna SPD na nadzwyczajnym zjeździe w Berlinie 9 grudnia mianowała Steinbruecka rywalem Angeli Merkel w wyborach na jesieni przyszłego roku. 65-letniego polityka poparło ponad 94 proc. delegatów.

Zajmując stanowisko wobec zarzutów, Steinbrueck powiedział delegatom, że honoraria za wykłady są "ciężkimi kamieniami, które nosi w swoim bagażu". (PAP)

lep/ mc/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)