Stefan Niesiołowski nie musi przepraszać Jarosława Kaczyńskiego za sugestie o jego wpływie na wydanie książki _ SB a Lech Wałęsa_ - orzekł _ _ Sąd Apelacyjny w Warszawie. Wyrok jest prawomocny.
Sąd Apelacyjny uznał, że Kaczyński błędnie odczytał telewizyjną wypowiedź Niesiołowskiego, biorąc ją dosłownie. - _ Istotnie, wypowiedzi powoda mogły sugerować, że książka powstała jako polityczny obstalunek, nie można ich jednak odczytywać dosłownie, kierując się definicjami słownikowymi. Należy wziąć pod uwagę, że była to swobodna wypowiedź _ - argumentował sąd, przedstawiając motywy wyroku. Sędziowie uznali, że wypowiedzi Niesiołowskiego były opiniami i poglądami, dopuszczalnymi w ramach debaty publicznej.
SA rozpatrywał apelację wniesioną przez Niesiołowskiego od wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie z września ubiegłego roku. Sąd orzekł wtedy, że Niesiołowski ma przeprosić Kaczyńskiego i zapłacić 10 tys. zł na cel dobroczynny za wypowiedź w programie telewizyjnym.
Chodziło o sugestie, że książka dwóch historyków z IPN SB a Lech Wałęsa. Przyczynek do biografii - o rzekomej współpracy Wałęsy ze służbami specjalnymi - powstała na polityczny obstalunek braci Kaczyńskich i że Kaczyńscy za tym stoją. Sąd pierwszej instancji uznał, że Niesiołowski naruszył dobra osobiste Kaczyńskiego, sugerując, że były premier wpływał na instytucję publiczną - IPN.
Reprezentujący Niesiołowskiego mec. Paweł Księżak argumentował, że wypowiedź Niesiołowskiego nie sugerowała politycznej interwencji lub wydania polecenia._ - Chodziło o opinię, że Jarosław Kaczyński i jego brat, którzy od lat stawiali tezę, iż Lech Wałęsa był agentem Bolkiem, doprowadzili do tego, że ta książka powstała _ - przekonywał Księżak. - _ Jeśli się coś insynuuje, sugeruje, tworzy atmosferę niedomówień, nie można udawać, że się nie wie, o co chodzi, gdy pojawiają się konsekwencje _- dodał.
_ - Niesiołowski odpowiada za obiektywny sens wypowiedzianych słów, a nie za intencje, jakie miał, wypowiadając je _- kontrował, reprezentujący Kaczyńskiego mec. Bogusław Kosmus. Podkreślał, że trudno oddzielić ocenę od faktów, a Niesiołowski nie mówił o zachęcie, przyzwoleniu, wpływie wieloletniej działalności politycznej, lecz o obstalowaniu, zamówieniu publikacji w instytucji publicznej.
SA uznał, że powód ma rację, że taka krytyka nie może być całkowicie oderwana od realiów, jednak - jak zaznaczył - Niesiołowski nawiązywał do konfliktu między Kaczyńskim a Wałęsą, konfliktu, którego powód nie negował.
W czerwcu bieżącego roku Sąd Apelacyjny wydał wyrok w innej sprawie wytoczonej Niesiołowskiemu. SA częściowo skorygował wtedy wyrok pierwszej instancji i orzekł, że Niesiołowski ma wprawdzie przeprosić posła PiS Arkadiusza Mularczyka za wypowiedź, że wyciągał fałszywe oświadczenia z IPN, nie musi go jednak przepraszać za słowa, że Mularczyk skompromitował się jako adwokat, jako polityk i jako człowiek.
Czytaj w Money.pl | |
---|---|
[ ( http://static1.money.pl/i/h/121/t26745.jpg ) ] (http://www.money.pl/archiwum/mikrofon/artykul/niesiolowski;to;pis;stoi;za;fanatykami;spod;krzyza,5,0,651269.html) | Niesiołowski: To PiS stoi za fanatykami spod krzyża |
[ ( http://static1.money.pl/i/h/121/t26745.jpg ) ] (http://www.money.pl/archiwum/mikrofon/artykul/niesiolowski;wyrzucimy;palikota;jesli;pis;usunie;kaczynskiego,96,0,646752.html) | Niesiołowski: Wyrzucimy Palikota, jeśli PiS usunie Kaczyńskiego |