Wicemarszałek Sejmu Stefan Niesiołowski we wtorek w Radiu ZET o krytycznych wypowiedziach pod adresem PO ze strony wpływowych postaci życia publicznego:
"Jest nagonka na Platformę. Ona trwa, ja jej nie rozumiem, zupełnie histeryczna. W ogromnej części środowisk opiniotwórczych niezrozumiała dla mnie, bezmyślna nagonka. (...)
(Odnosząc się do wywiadu Aleksandra Smolara dla najnowszego "Wprost", w którym prof. mówił m.in., że premier usypia publiczność - PAP) Nie rozumiem po co Aleksander Smolar szkodzi Polsce. Bo efektem tych działań, tych wypowiedzi może być to, że Aleksander Smolar będzie miał minister sprawiedliwości (Beatę) Kempę, ministra spraw wewnętrznych (Antoniego) Macierewicza i premiera (Zbigniewa) Ziobrę, albo (Jarosława) Kaczyńskiego. Wtedy Aleksandrowi Smolarowi podziękujemy wszyscy, panu (Leszkowi) Balcerowiczowi, (Krzysztof) Rybińskiemu. Dla mnie to działanie, tych ludzi tego typu, te ataki na Platformę bardzo niesprawiedliwe, tendencyjne, takie, że premier nic nie robi, nie robi reform, że PR uprawia, co jest kłamstwem, są niezrozumiałe. Bo jak to robi (Rafał) Ziemkiewicz i (Bronisław) Wildstein to oczywiście nic innego nie robią zawsze, ale jeśli to robi Aleksander Smolar to ja tego nie rozumiem.
Trzeba się zastanawiać. To musi być zbilansowane, zrównoważone, rozumne. To musi być jakaś analiza głębsza. Dla mnie płytkie powierzchowne ataki i powtarzanie takiej kalki propagandowej jest niezrozumiałe.
Twierdzenie, że nagle od pewnego czasu, coś się w Polsce zmieniło, że mamy jakąś zasadniczo inną Platformę i inny rząd, innego premiera jest nieprawdą".(PAP)
joko/ son/ jbr/
