Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Niewykluczone, że łódzki magistrat będzie musiał poszukać nowej siedziby

0
Podziel się:

Nieruchomość, w której mieści się siedziba
łódzkiego magistratu nie należy do gminy. Wojewódzki Sąd
Administracyjny (WSA) w Warszawie uznał, że decyzja dotycząca
wywłaszczenia właścicieli budynku jest nieważna, a tym samym
należy on do 80-letniej spadkobierczyni, która mieszka w Londynie.

Nieruchomość, w której mieści się siedziba łódzkiego magistratu nie należy do gminy. Wojewódzki Sąd Administracyjny (WSA) w Warszawie uznał, że decyzja dotycząca wywłaszczenia właścicieli budynku jest nieważna, a tym samym należy on do 80-letniej spadkobierczyni, która mieszka w Londynie.

Władze Łodzi chcą porozumieć się ze spadkobiercą. Jeśli tak się nie stanie, urząd miasta Łodzi będzie musiał poszukać sobie nowej siedziby. Miasto zamierza wnieść skargę kasacyjną do Naczelnego Sądu Administracyjnego. Do rozstrzygnięcia kasacji będzie płaciło spadkobierczyni czynsz dzierżawny.

"Ta sprawa dowodzi, że żyjemy ciągle w cieniu PRL-u. Budynek urzędu należał pierwotnie do Skarbu Państwa, a mimo to nasze miasto ponosi teraz konsekwencje jego nieokreślonego wcześniej statusu własnościowego" - powiedział w czwartek na konferencji prasowej prezydent Łodzi Jerzy Kropiwnicki.

Przed wojną nieruchomości przy Piotrkowskiej w Łodzi, gdzie obecnie znajduje się urząd miasta należały do prywatnego właściciela. W 1952 roku prezydium Rady Narodowej wywłaszczyło ich. Budynki przeszły w ręce skarbu państwa. W 1990 r. ówczesny wojewoda przeprowadził komunalizację i przekazał je samorządowi.

Pełnomocnik w imieniu spadkobierczyni nieruchomości wystąpił do ministra infrastruktury z wnioskiem o oddanie mienia. Ten w 2004 r. wydał decyzję stwierdzającą nieważność orzeczenia o wywłaszczeniu. Władze Łodzi odwołały się od decyzji ministra do WSA w Warszawie.

Wiceprezydent Marek Michalik poinformował, że po wyroku WSA miasto rozważa obecnie kilka wariantów rozwiązania tej sprawy. "Prezydent powołał komisję, która będzie rozmawiać z pełnomocnikami właścicieli. Mamy propozycję, by płacić spadkobierczyni 83 tys. zł miesięcznie za dzierżawienie budynków. Będziemy tę kwotę negocjować" - powiedział Michalik.

Dodał, że możliwe jest także rozpisanie konkursu na inny budynek, kupno nieruchomości od właściciela, bądź też budowa nowej siedziby urzędu.

Spadkobierczyni nieruchomości, 80-letnia Danuta Porter obecnie mieszka w Londynie. Działka, której dotyczy spór ma około 3,4 tys. metrów kw. Znajduje się na niej dawny pałac łódzkiego fabrykanta Juliusza Heinzla. Budowla pochodzi z 1882 r. (PAP)

ble/ szu/ jra/

łódzkie
wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)