Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Nigeria: Wysadzono rurociąg, dostawy ropy znów zagrożone

0
Podziel się:

18.3. Lagos (PAP/Reuters,Itar-Tass) - Nieznani sprawcy wysadzili w
powietrze rurociąg naftowy na południu Nigerii, wykorzystywany
głownie przez włoski koncern Agip - poinformowały w sobotę
wieczorem władze nigeryjskie.

18.3. Lagos (PAP/Reuters,Itar-Tass) - Nieznani sprawcy wysadzili w powietrze rurociąg naftowy na południu Nigerii, wykorzystywany głownie przez włoski koncern Agip - poinformowały w sobotę wieczorem władze nigeryjskie.

Jest to kolejny atak na urządzenia naftowe w tym kraju, zagrażający dostawom ropy, zmniejszonym o jedną czwartą po poprzednich zamachach.

Wybuch nastąpił wcześniej w ciągu dnia na odcinku Tebidaba - Brass, w pobliżu terminalu Brass, w głównym nigeryjskim zagłębiu naftowym w delcie wielkiej rzeki Niger. Operatorem rurociągu oraz terminala jest koncern Agip należący do wielkiego włoskiego konglomeratu przemysłowego ENI.

Zarząd firmy Agip potwierdził, że doszło do "aktu sabotażu" i poinformował o stracie części produkcji, nie podając wielkości strat. Inne, cytowane przez Reutera źródło związane z przemysłem naftowym sprecyzowało, że chodzi o stratę 67 tys. baryłek dziennie.

We włoskiej centrali grupy ENI wydano komunikat, w którym stwierdza się: "Sytuacja jest pod kontrolą. Rozpoczęto działania zmierzające do określenia rozmiarów szkod i powstrzymania skażeń spowodowanych przerwaniem rurociągu".

Sobotni zamach jest kolejnym z serii ataków na urządzenia naftowe i pracowników zagranicznych firm eksploatujących główne bogactwo Nigerii, jakim jest ropa. Ten środkowoafrykański kraj jest ósmym eksporterem ropy na świecie.

Sprawcami dotychczasowych zamachów i porwań są członkowie ugrupowań terrorystycznych domagających się pozostawienia w kraju większej części dochodow z wydobycia ropy, przechwytywanych w zdecydowanej większości przez zagraniczne koncerny, a w części przez skorumpowane władze miejscowe.

Terroryści uważają, że z narodowego bogactwa powinna korzystać również żyjąca w nędzy ludność, a część środków powinna być przekazywana na rekultywacje środowiska naturalnego straszliwie niszczonego przez obce koncerny.

Spowodowane przez terrorystów zakłócenia w dostawach odbiły się na stanie światowego rynku naftowego, a zwłaszcza jego części europejskiej, którą dotąd wchłaniała najwięcej nigeryjskiej ropy. Przyczyniły się one w ostatnich tygodniach do utrzymywania się wysokich cen światowych, przekraczających z reguły 60 dol. za baryłkę i zbliżających się na odległość zaledwie kilka dolarow do absolutnych rekordów cenowych z jesieni.

W piątek na zamknięciu w Londynie cena ropy wynosiła 63,92 dol. za baryłkę, a w Nowym Jorku 62,75 dol. za baryłkę. Utrzymywanie się wyższych ceny w Europie, co jest zjawiskiem stosunkowo rzadkim w ostatnich latach, związane jest właśnie m.in. z większym niż w przypadku USA uzależnieniem od ropy nigeryjskiej.

Od 18 lutego światowy potentat naftowy jakim jest Royal Dutch Shell zmuszony był zmniejszyć wydobycie w Nigerii o 455 tys. baryłek ropy dziennie, a inne działające tam spółki o dalsze ok.100 tys. b.d. Po sobotnim ataku łączna redukcja dostaw ropy wyniesie ok. 622 tys. b. d., co stanowi 26 proc. nigeryjskich zdolności produkcyjnych wynoszących 2,4 mln b.d. (PAP)

wit/

4634

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)