Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

NIK: przepełnienie i niskie stawki żywieniowe w ZOL-ach

0
Podziel się:

Przepełnienie, niskie stawki żywieniowe, bałagan w dokumentacji - Najwyższa
Izba Kontroli zbadała 48 z 427 funkcjonujących w Polsce zakładów opiekuńczo-leczniczych.
Skontrolowane placówki muszą zwrócić NFZ ponad 1,5 mln zł i zapłacić blisko 0,5 mln kar.

Przepełnienie, niskie stawki żywieniowe, bałagan w dokumentacji - Najwyższa Izba Kontroli zbadała 48 z 427 funkcjonujących w Polsce zakładów opiekuńczo-leczniczych. Skontrolowane placówki muszą zwrócić NFZ ponad 1,5 mln zł i zapłacić blisko 0,5 mln kar.

Zadaniem ZOL-i jest kontynuacja leczenia, pielęgnacji i rehabilitacji osób najciężej chorych i najmniej samodzielnych, które opuściły szpitale i wymagają stałej kontroli lekarskiej. W ocenie NIK idea funkcjonowania ZOL jako miejsc, w których osoby chore miały zdrowieć, by wrócić do rodzin lub zostać pensjonariuszami domów pomocy społecznej (DPS), uległa jednak "wypaczeniu".

Kontrolerzy sprawdzili 48 ZOL (34 publiczne i 14 niepublicznych) oraz 18 urzędów miasta i starostw, a także 2 powiatowe centra pomocy w rodzinie kierujące do ZOL.

Zwrócono uwagę m.in. na to, że pacjenci zakładów leczeni są w zatłoczonych salach, a dzienna stawka ich wyżywienia wynosi od 3 do 12 zł. W 4 ZOL nie ma nawet gabinetów do prowadzenia terapii i rehabilitacji, bo wykorzystano je na sale dla chorych. Zbyt mało jest też urządzeń higienicznych i sanitarnych.

Negatywnie ocenili też sposób kwalifikowania i kierowania pacjentów do ZOL. Z kontroli wynika, że żaden ze samorządów nie przestrzegał procedur obowiązujących przy wydawaniu skierowań. Pacjenci byli kierowani na podstawie niekompletnych lub nieaktualnych dokumentów lub nierzetelnych opinii lekarskich.

"Samorządy chętnie kierują pacjentów do ZOL, nawet gdy stan zdrowia tego nie wymaga, bo nie muszą dopłacać do pobytu pensjonariuszy w zakładach. Opiekę w całości finansuje NFZ" - poinformował PAP rzecznik NIK Paweł Biedziak.

Jak dodał, z kontroli przeprowadzonej przez NIK wynika też, że w dokumentacji medycznej prowadzonej przez zakłady jest bałagan i zdarzały się przypadki oceny stanu zdrowia osób, które już nie żyły, albo odnotowywania śmierci osób, które później przyjęto do ZOL.

W 6 ZOL znaleziono też wpisy o świadczeniach medycznych, udzielanych osobom, których w tym czasie tam nie było, albo nie było medycznego uzasadnienia dla ich pobytu. "Oznacza to wyłudzanie pieniędzy od NFZ. Skontrolowane ZOL muszą zwrócić do NFZ ponad 1,5 mln zł oraz zapłacić prawie 0,5 mln zł kar umownych" - zaznaczył Biedziak.

Nieprawidłowości - według NIK - występowały także przy przedłużaniu pobytu pacjentów lub wydawaniu decyzji o pobycie stałym. "1/3 pensjonariuszy ZOL pozostaje w zakładach nie ze względu na stan zdrowia lecz np. z uwagi na złą sytuację materialną. W rezultacie wiele osób, które nie wymagają opieki lekarskiej, przebywa w ZOL, blokując miejsca faktycznie potrzebującym. Czas oczekiwania na miejsce w zakładzie wydłuża się nawet do 12 miesięcy" - wynika z raportu Izby.

Kontrolerzy zwrócili także uwagę na "zbytnią uznaniowość przy przyjmowaniu pacjentów do ZOL poza kolejnością". Taki tryb uzasadniają jedynie względy medyczne. W 11 ZOL nie było list oczekujących, natomiast tam, gdzie je prowadzono, robiono to nierzetelnie.(PAP)

js/ pru/ pz/ woj/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)