Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

NIK: w szpitalach psychiatrycznych łamane są prawa pacjentów

0
Podziel się:

Łamanie praw pacjentów w szpitalach
psychiatrycznych, niedofinansowanie, a co za tym idzie, zły stan
techniczny placówek; długi czas oczekiwania na przyjęcie na
oddział - to podstawowe problemy w funkcjonowaniu opieki
psychiatrycznej, wskazane przez Najwyższą Izbę Kontroli.

Łamanie praw pacjentów w szpitalach psychiatrycznych, niedofinansowanie, a co za tym idzie, zły stan techniczny placówek; długi czas oczekiwania na przyjęcie na oddział - to podstawowe problemy w funkcjonowaniu opieki psychiatrycznej, wskazane przez Najwyższą Izbę Kontroli.

NIK przeprowadziła kontrolę w 24 zakładach opieki psychiatrycznej (16 szpitalach i 8 poradniach), a także w Instytucie Psychiatrii i Neurologii oraz resorcie zdrowia. Kontrola objęła lata 2005, 2006 i pierwsze półrocze roku 2007. Na wtorkowej konferencji prasowej w Warszawie zaprezentowano jej wyniki.

Wiceprezes NIK Jacek Kościelniak zwrócił uwagę, że w Polsce wciąż nie ma systemu kompleksowej opieki nad chorymi z zaburzeniami psychicznymi. Projekt nowelizacji ustawy o ochronie zdrowia psychicznego, który ma umożliwić opracowanie i wdrożenie Narodowego Programu Ochrony Zdrowia Psychicznego, został przyjęty przez Radę Ministrów w październiku zeszłego roku, w listopadzie - przekazany do Sejmu, jednak wciąż jeszcze nie trafił pod obrady.

Dyrektor wrocławskiej delegatury NIK, która przeprowadziła kontrolę, Andrzej Myrta wskazał na konieczność zastępowania stacjonarnej opieki zdrowotnej, modelem środowiskowym, w którym leczenie odbywa się w środowisku pacjenta, w formie opieki pozaszpitalnej (poradnie, oddziały dzienne, hostele, mieszkania chronione). Takie są, jak podkreśla NIK, zalecenia Światowej Organizacji Zdrowia (WHO).

"Trzeba odwrócić pole widzenia: jeśli nie stać nas na leczenie chorych w szpitalach, zamieńmy je na opiekę w środowisku chorego" - przekonywał Myrta.

Kościelniak podkreślił, że choć w 2006 roku, na wniosek NIK wprowadzono wymóg, by przy każdym szpitalu psychiatrycznym działał rzecznik praw pacjenta, obecnie taki urząd funkcjonuje jedynie w 26 proc. placówek. "Nasza kontrola pokazała, że jest on bardzo potrzebny. Występują liczne uchybienia w prowadzeniu dokumentacji, nie są respektowane procedury postępowania z chorymi, łamane są ich prawa, szczególnie w zakresie stosowania przymusu bezpośredniego" - mówił Kościelniak.

Jak wynika z kontroli, niewłaściwe są również warunki leczenia. Stan techniczny szpitali jest często bardzo zły - odpadają tynki, jest grzyb, od lat brakuje pieniędzy na remonty. Nie udaje się przestrzegać standardów realizowania świadczeń, sale są przepełnione, brakuje łazienek.

Problemy są także z dostępnością do świadczeń, szczególnie jeśli chodzi o przyjęcia na oddziały leczenia dziennego, dzieci i młodzieży, psychiatrii sądowej oraz zakładów opiekuńczo- leczniczych. Przyczyny takiego stanu rzeczy to brak miejsc, niedobór personelu a także długość leczenia, często, w przypadku przewlekle chorych, powyżej roku.

W skrajnym przypadku okres oczekiwania na przyjęcie wyniósł 330 dni, natomiast na umieszczenie w domach pomocy społecznej czy innych placówkach "nieszpitalnych" czeka się nawet 6 lat.

"Rząd musi wreszcie zacząć poważnie traktować tę dziedzinę medycyny i podjąć stanowcze działania, by przede wszystkim zwiększyć nakłady finansowe na leczenie psychiatryczne" - mówił Myrta. Podkreślił, że trzeba też położyć nacisk na profilaktykę i naprawdę realizować założenia zawarte w programach. (PAP)

akw/ pz/ jra/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)