Norweski sąd apelacyjny oddalił zarzuty podżegania do terroryzmu wobec mułły Krekara - irackiego Kurda odsiadującego karę więzienia za grożenie śmiercią norweskim politykom i zastraszanie świadków.
Nadżmaddin Faradż Ahmad, znany jako mułła Krekar, został w tym roku skazany w dwóch procesach łącznie na sześć lat więzienia, ale w czwartek sąd apelacyjny zredukował mu wymiar kary do dwóch lat i 10 miesięcy, uznając, że nie jest winny podżegania do terroryzmu.
Sąd apelacyjny utrzymał w mocy część wyroku skazującego Krekara za grożenie śmiercią norweskim politykom i trzem Kurdom.
Krekar, przebywający w Norwegii od 1991 roku, jest założycielem działającej w Iraku kurdyjskiej organizacji Ansar al-Islam, oskarżanej o terroryzm. Organizacja ta jest powiązana z iracką Al-Kaidą i działa w północnej i środkowej części kraju, a także ma siatkę bojówkarzy w Europie.
W marcu br. Krekar został skazany na pięć lat więzienia za grożenie śmiercią norweskim politykom, jeśli zostanie deportowany do Iraku. Chodziło o publiczne wypowiedzi z czerwca 2010 r.; Krekar powiedział, że jeśli będzie musiał wrócić do Iraku i zostanie tam zabity, ten sam los może spotkać norweskich polityków. Wymienił byłą minister samorządu lokalnego i rozwoju regionalnego Ernę Solberg, która była znana ze stanowczej polityki azylowej. W trakcie procesu twierdził, że jego wypowiedzi wyrwano z kontekstu.
W sierpniu mułła został uznany za winnego podżegania w internecie do przemocy. Chodziło o wpisy, które umieścił na stronie paltalk.com w trakcie trwania pierwszego procesu. Iracki duchowny napisał, że ewentualny wyrok skazujący go na więzienie mógłby wywołać "samobójczą operację" lub losowy atak jego zwolenników na Norwegów. Wspominał o możliwych porwaniach i podał nazwisko byłego premiera Kjella Magne Bondevika.
Procedura deportacyjna Krekara została rozpoczęta w 2003 r. Od tego czasu Oslo nie może odesłać go do Iraku z uwagi na międzynarodowe zobowiązania Norwegii, które nakazują zapewnienie bezpieczeństwa deportowanym. Duchowny nie może być deportowany z powodu sytuacji w Iraku, gdzie groziłaby mu egzekucja lub tortury.
Krekar twierdzi, że od 2002 r. nie jest już liderem Ansar al-Islam, i zaprzecza powiązaniom z Al-Kaidą. (PAP)
az/ mc/
12781431,arch.
