Młodzi politycy mogą przeciwdziałać zniechęceniu młodych ludzi w Polsce do życia politycznego - mówili w sobotę podczas debaty na Kongresie Wolności przedstawiciele młodzieżówek partyjnych. Kongres "Wolność w cyfrowym świecie" rozpoczął się w piątek w Warszawie.
W trakcie drugiego dnia kongresu odbyła się debata poświęcona problemowi zachęcenia młodych do udziału w życiu politycznych i w wyborach a także zastanawiano się czy jedynym z elementem, który może obecnie przyciągnąć młodych ludzi do polityki jest radykalizm.
W dyskusji wzięli udział Dariusz Klimczak z PSL, Paulina Piechna-Więckiewicz z SLD, Michał Szczerba z PO i Krzysztof Iszkowski z Ruchu Palikota.
Dariusz Klimczak z PSL podkreślił, że najważniejsze, aby politycy nie zniechęcali młodych ludzi do polityki. "Niestety na polskiej scenie politycznej jest wiele postaci, które skutecznie odpychają młodych ludzi od udziału w życiu społeczno- politycznym" - zaznaczył Klimczak. Dodał, że szczególną rolę w przeciwdziałaniu zniechęceniu młodych ludzi do życia politycznego ma pokolenie młodych polityków, którzy różnią się od "tych starszych". "Z mojego doświadczenia współpracy z młodzieżówkami innych partii czy organizacji społecznych wynika, że, mimo iż były między nami różnice to na różnych polach udawało się nam znaleźć porozumienie. Wydaje mi się, że przyszedł czas na nowe otwarcie w polityce i jest to czas dla młodych ludzi" - podkreślił
Z kolei Michał Szczerba z PO, podkreślił, że młodzi ludzie w Polsce są zainteresowani udziałem w wyborach, ponieważ "wybory, jakich będą dokonywać, będą w jakiś sposób wpływać na ich życie". "Z naszych obserwacji wynika także, że młodzi coraz mniej interesują się polityką na szczeblu krajowym a coraz bardziej lokalną polityką" - powiedział Szczerba. Dodał, że zainteresowanie młodych lokalną polityką widać w tym że wielu z nich bierze udział w różnych inicjatywach społecznych w miastach i próbuje wpływać na władze.
Szczerba zaznaczył, że na frekwencję wyborczą mają wpływ politycy. "To od nich zależy, czy w czasie kampanii wyborczej będą przedstawiać takie tematy, które będą dla młodych ludzi istotne i zmotywują ich do wzięcia udziału w wyborach" - dodał Szczerba.
Odnosząc się do problemu radykalizmu w polityce, Paulina Piechna-Więckiewicz z SLD powiedziała, że radykalizm sam w sobie nie jest zły. "Problem z radykalizmem zaczyna się wtedy, kiedy łączy się on z agresją i przemocą. Radykalizm sam w sobie nie jest zły, on jest zły wtedy, kiedy się deprawuje, kiedy się przekształca w coś niedopuszczalnego dla demokratycznego państwa" - dodała Piechna-Więckiewicz.
Michał Wilczak powiedział, że poziom radykalizmu i tolerowanie różnych jego odmian "zależy tylko i wyłącznie od nas". Jego zdaniem ważne jest także, aby partie polityczne miały ofertę dla ludzi, którzy nie działają w partiach czy organizacjach związanych z polityką. "Dla nich partie też powinny mieć odpowiednią ofertę" - podkreślił.
Kongres "Wolność w cyfrowym świecie" odbywa się w Warszawie po raz drugi. Pierwszy kongres odbył się w lutym 2012 roku w związku z protestami przeciwko międzynarodowej umowie ACTA.
W piątek - w pierwszym dniu kongresu "Wolność w cyfrowym świecie" - dziennikarze, eksperci, naukowcy, przedstawiciele organizacji pozarządowych i przedsiębiorcy dyskutowali m.in. o wpływie internetu na demokrację, o możliwościach i zagrożeniach związanych z organizowaniem się ludzi przez internet a także czy obniżenie wieku, w którym otrzymuje się czynne prawo wyborcze(obecnie 18 lat - PAP) przyczyni się do zwiększenia zainteresowania młodych ludzi uczestnictwem w wyborach.
Kongres "Wolność w cyfrowym świecie" zorganizowały Helsińska Fundacja Praw Człowieka, Polska Przedsiębiorcza, Projekt: Polska, a także internetowy tygodnik "Kultura Liberalna".(PAP)
krm/ abe/
