Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Obama wystawi koncernowi BP słony rachunek

0
Podziel się:

Prezydent USA obwinia firmę za katastrofę ekologiczną.

Obama wystawi koncernowi BP słony rachunek
(PAP/EPA)

Aktualizacja godz. 15.50

*Powiększająca się plama ropy naftowej w Zatoce Meksykańskiej może okazać się bezprecedensową katastrofę ekologiczną - ostrzegł prezydent USA Barack Obama. Odpowiedzialnością za wyciek obarczył właściciela szybu, koncern BP. *

Ekolodzy spodziewają się poważnych strat po dotarciu plamy ropy do południowych wybrzeży Stanów Zjednoczonych. Zdaniem ekspertów, usuwanie skutków katastrofy może potrwać kilkanaście tygodni.

Rząd zakazał połowu ryb na dziesięć dni w okolicznych wodach. Rybakom obiecano odszkodowania, a prezydent Obama zapowiedział, że zrobi wszystko, by zminimalizować skutki katastrofy. Eksperci mówią, że wykopanie ratunkowych studni, do których mogłaby wpływać ropa, potrwa około trzech miesięcy.

Ropa naftowa wycieka do wód Zatoki Meksykańskiej od 20 kwietnia, gdy eksplodowała i zatonęła pracująca dla BP platforma wiertnicza Deepwater Horizon. W katastrofie zginęło jedenaście osób.

_ - Rząd będzie robił wszystko, co w jego mocy i tak długo, jak to będzie konieczne, aby zażegnać ten kryzys - _obiecał Obama podczas wizyty w stanie Luizjana, którego wybrzeże jest najbardziej zagrożone wyciekiem.

Prezydent USA spotkał się tam z przedstawicielami amerykańskiej straży przybrzeżnej, aby z pierwszej ręki dowiedzieć się o przebiegu akcji ratunkowej.
_ _- _ Nie spoczniemy, dopóki wyciek nie zostanie zatamowany i region nie zostanie uprzątnięty _ - zadeklarował Obama. Jednocześnie podkreślił, że rachunek za akcję ratunkową zapłaci BP.

Powiększająca się plama ropy zagraża nie tylko środowisku Zatoki Meksykańskiej, ale również gospodarce południowych stanów USA, gdzie istotną rolę odgrywa przemysł rybny.

Jak podkreśla agencja AP, Obama usiłuje uniknąć błędów administracji George'a W. Busha, której zarzucano zbyt wolną reakcję na huragan Katrina, który w 2005 roku spustoszył Nowy Orlean, największe miasto Luizjany.

Prezes brytyjskiego koncernu Lamar McKay odpierał wcześniej na antenie telewizji ABC zarzuty, jakoby przyczyną katastrofy było nieprzestrzeganie procedur bezpieczeństwa. Według niego zawiódł element wyposażenia platformy, który w razie awarii lub eksplozji powinien zatamować szyb. Jak podkreślił, wciąż trwają próby jego aktywacji.

Przedstawiciele koncernu BP jest dodają, że firma jest gotowa pokryć wszystkie uzasadnione roszczenia związane z plamą ropy powstałą wskutek wypadku.

- _ Kiedy skargi zaczną napływać, niewielkie roszczenia będą wypłacane natychmiast (...) większe będą musiały przejść pewien proces _ - oświadczył Tony Hayward w rozmowie z amerykańskim radiem NPR. Dodał, że brytyjska firma w pełni czuje się odpowiedzialna za wyciek i zapłaci za operację oczyszczania.

Jak tłumaczyli w niedzielę rzecznicy BP, w Port Fourchon w Luizjanie budowana jest ważąca 74 tony stalowo-betonowa komora, którą szyb zostanie nakryty. Będzie do niej podłączony rurociąg, który odprowadzi ropę do tankowców.

Komora taka nie została skonstruowana wcześniej, ponieważ nikt nie mógł przewidzieć, że blokada szybu zawiedzie - bronił postępowania BP rzecznik Steve Reinhart.

wiadomości
wiadmomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)