Warszawscy powstańcy, premier Donald Tusk, prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz, kombatanci, harcerze i mieszkańcy miasta oddali hołd warszawskim powstańcom w poniedziałek o godz. 17 przed pomnikiem Gloria Victis na Powązkach Wojskowych.
- rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego upamiętniono złożeniem kwiatów pod pomnikiem Gloria Victis. Kwiaty złożyli przedstawiciele władz państwowych i samorządowych, m.in.: premier, prezydent Warszawy, szef Kancelarii Prezydenta Jacek Michałowski i wojewoda mazowiecki Jacek Kozłowski.
Powstańców warszawskich i stowarzyszenia kombatanckie reprezentowali: prezes Związku Powstańców Warszawskich gen. Zbigniew Ścibor-Rylski, prezes Zarządu Głównego Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej Stanisław Oleksiak, prezes Okręgu Warszawa Światowego Związku Żołnierzy AK Stanisław Krakowski i wiceprezes Światowego Związku Żołnierzy AK Bolesław Hozakowski. Na uroczystości obecny był też przewodniczący Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa Władysław Bartoszewski.
Oddanie hołdu bohaterom pod pomnikiem Gloria Victis stanowi, tradycyjnie, punkt kulminacyjny rocznicowych obchodów.
Uroczystość pod pomnikiem rozpoczęło uruchomienie syren miejskich, które upamiętniły Godzinę "W". O godz. 17 zebrani stanęli na baczność. Sygnały zabrzmiały, jak co roku, w całej stolicy i wielu innych polskich miastach.
Po wyłączeniu syren orkiestra wojskowa odegrała Mazurka Dąbrowskiego. Ks. Henryk Kietliński, harcerz z Szarych Szeregów, odmówił modlitwę w intencji ojczyzny, powstańców i mieszkańców Warszawy. Następnie kompania reprezentacyjna Wojska Polskiego oddała hołd powstańcom trzykrotną salwą honorową.
Potem zgromadzeni na warszawskich Powązkach złożyli wieńce. Uroczystość zakończyło wyprowadzenie wojskowych, harcerskich i kombatanckich sztandarów.
Po opuszczeniu uroczystości przez oficjalnych gości kombatanci, rodziny powstańców i warszawiacy zapalali znicze i składali kwiaty na powstańczych mogiłach.
Tradycja zbierania się przed pomnikiem "Chwała Zwyciężonym" w godzinę "W" ma już kilkadziesiąt lat. Także w czasach, gdy komunistyczne władze nie zezwalały na obchodzenie rocznic powstania, warszawiacy, rodziny poległych oraz żyjący powstańcy przychodzili na Powązki, by w milczeniu oddać hołd bohaterom i złożyć kwiaty oraz zapalić znicze na ich grobach. (PAP)
mce/ ls/