Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Obraduje rząd, m.in. o przedłużeniu polskiej misji w Afganistanie

0
Podziel się:

Rząd na rozpoczętym we wtorek po godz. 11 posiedzeniu zajmie się m.in.
wnioskiem do prezydenta o przedłużenie misji Polskiego Kontyngentu Wojskowego w Afganistanie.
Decyzja prezydenta będąca podstawą działania tego kontyngentu obowiązuje do połowy kwietnia.

Rząd na rozpoczętym we wtorek po godz. 11 posiedzeniu zajmie się m.in. wnioskiem do prezydenta o przedłużenie misji Polskiego Kontyngentu Wojskowego w Afganistanie. Decyzja prezydenta będąca podstawą działania tego kontyngentu obowiązuje do połowy kwietnia.

W Afganistanie służy obecnie szósta zmiana kontyngentu. Kolejna już, siódma - pod dowództwem gen. Andrzeja Przekwasa - wyjedzie w rejon misji na przełomie marca i kwietnia. W ramach podlegających NATO sił ISAF w Afganistanie służy obecnie ok. 2 tys. polskich żołnierzy w prowincji Ghazni, ok. 200 kolejnych pozostaje w odwodzie w kraju.

O możliwości zwiększenia polskich sił w ramach ISAF o kolejnych 800 osób - do 2600 na miejscu i 400 w odwodzie - minister obrony Bogdan Klich mówił w grudniu ubiegłego roku.

Strategię dalszej obecności w Afganistanie przygotowały MON i MSZ. Zamiar zwiększenia kontyngentu począwszy od siódmej zmiany Klich, uzasadniał koniecznością szybszego wypełniania zadań, w tym szkolenia afgańskich sił wojskowych i policyjnych i przygotowania ich do samodzielnego działania, co ma być warunkiem wycofania obcych wojsk z Afganistanu. Ma to pozwolić także na zwiększenie pomocy rozwojowej. Szef MON argumentował, że jest to także odpowiedź na potrzeby sojuszników z NATO. Okresowe wzmocnienie wojsk NATO, mające pozwolić na ich szybsze wycofanie z Afganistanu, to element strategii głównodowodzącego ISAF gen. Stanleya McChrystala.

Strategia afgańska przewiduje też dodatkowe wyposażenie kontyngentu. MON rozmawia m.in. o wypożyczeniu od Amerykanów kolejnych pojazdów o dużej odporności na wybuchy min, zakupiło kolejnych pięć śmigłowców transportowych Mi-17, jeszcze w tym roku do Afganistanu ma trafić nowo zakupiony zestaw rozpoznawczych bezzałogowców średniego zasięgu - cztery samoloty i dwie stacje kontroli lotu. Dotychczas polskie wojsko korzysta z własnych aparatów bezzałogowych krótkiego zasięgu i większych maszyn użyczonych przez USA.

Na wtorkowym posiedzeniu ministrowie mają zająć się także projektem ustawy o dowodach osobistych. Pod koniec grudnia ub.r. rząd przyjął założenia do projektu ustawy o nowych dowodach osobistych, według których, od 2011 roku będziemy posługiwać się elektronicznym dokumentem tożsamości, a prawo do niego będzie przysługiwało polskim obywatelom z chwilą urodzenia.

Według tych założeń, dowód elektroniczny będzie miał taki sam status prawny, jak tradycyjny dowód osobisty. Nowy dokument ma zapewnić bezpieczeństwo transakcji zawieranych drogą elektroniczną. "Bezpieczny dowód osobisty jako powszechny dokument potwierdzający tożsamość, przyczyni się do wzrostu bezpieczeństwa obrotu prawnego oraz usprawni kontakt obywatela z administracją publiczną" - podaje CIR.

Według założeń do projektu ustawy, nowy dowód osobisty umożliwi składanie podpisu elektronicznego. Wniosek o wydanie takiego dokumentu będzie można składać w dowolnej gminie na terenie kraju, jak również - drogą elektroniczną - za pośrednictwem platformy ePUAP. Prawo do dowodu osobistego będzie przysługiwało obywatelowi polskiemu z chwilą urodzenia.

Zgodnie z założeniami, dokumenty wydawane dzieciom w wieku powyżej pięciu lat będą ważne 10 lat; dokumenty młodszych dzieci będą ważne pięć lat. Nowy dowód osobisty ma być wykorzystywany jako dokument potwierdzający uprawnienia do korzystania z wielu usług, na przykład medycznych w ramach Narodowego Funduszu Zdrowia.

Rada Ministrów ma też przyjąć stanowisko wobec poselskiego projektu nowelizacji ustawy o Instytucie Pamięci Narodowej oraz ustawy o ujawnianiu informacji o dokumentach organów bezpieczeństwa państwa z lat 1944-1990 oraz treści tych dokumentów.

Według projektu, autorstwa PO, w miejsce dzisiejszego 11-osobowego kolegium IPN powołano by dziewięcioosobową Radę IPN - wywodzącą się m.in. ze środowisk naukowych. Miałaby ona większe kompetencje niż będące ciałem doradczym Kolegium - m.in. ustalałaby priorytetowe tematy badawcze i rekomendowała kierunki działań IPN; opiniowałaby też powoływanie i odwoływanie szefów pionów IPN.

Zgodnie z propozycją PO, prezesa IPN powoływałby i odwoływałby Sejm zwykłą większością głosów; dziś jest to większość 3/5 głosów; odwołanie prezesa, na wniosek Rady IPN, byłoby możliwe m.in. w przypadku odrzucenia jego rocznego sprawozdania przez Radę bezwzględną większością głosów (dziś ewentualne odrzucenie sprawozdania przez Sejm lub Senat nie rodzi żadnych skutków prawnych).

Zgromadzenie Elektorów, wyłaniane przez renomowane uczelnie oraz Instytuty Historii i Studiów Politycznych PAN, wskazywałoby kandydatów do Rady IPN, spośród których członków wybierałyby Sejm (pięciu z 10 kandydatów) i Senat (dwóch z czterech kandydatów). Prezydent wybierałby dwóch członków spośród zgłoszonych mu przez Krajową Radę Sądownictwa (podkomisja dopisała, że kandydatów zgłaszałaby też Krajowa Rada Prokuratury). Dziś siedmiu członków Kolegium wybiera Sejm; dwóch - Senat; dwóch - prezydent.

IPN dawałby obywatelowi oryginały akt służb specjalnych PRL na jego temat (chyba, że byłyby w złym stanie - wtedy byłyby to kopie) i bez anonimizacji jakichkolwiek danych osobowych. Dziś obywatel dostaje kopie swych akt z IPN, a nazwiska agentów można poznać po złożeniu oddzielnego wniosku (o ile ustalenie takie jest możliwe przez IPN).

Agenci i oficerowie służb PRL mogliby dostawać kopie wszelkich dokumentów tajnych służb PRL na swój temat (IPN ostrzega, że uniemożliwi to odwoływanie się takich osób do sądu, co może być uznane za niekonstytucyjne). Dziś osoby te nie dostają dokumentów wytworzonych przez nich w ramach działań w służbach PRL. W uzasadnieniu zmian PO napisała, że stało to w kolizji z prawem do obrony przez posądzonych o współpracę ze służbami PRL (nie mogli się oni skutecznie bronić, nie znając swych akt z IPN, bo ten im ich odmawiał - PAP).

Wykreślono by artykuł o odmowie udostępniania akt służb PRL osobom, których służby te traktowały jako "tajnych informatorów lub pomocników przy operacyjnym zdobywaniu informacji". Taki obowiązujący zapis spowodował odmowę udostępnienia przez IPN wielu osobom akt służb PRL na ich temat, m.in. Lechowi Wałęsie.

Rząd zajmie się również projektem uchwały w sprawie harmonogramu zadań wykonywanych w ramach programu wieloletniego "Narodowy program zwalczania chorób nowotworowych" w roku 2010 oraz kierunków realizacji tego programu na lata 2011 i 2012.(PAP)

laz/ mrr/ brw/ par/ jbr/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)