Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Obrońcy praw człowieka krytykują Kirgistan za skazanie działacza

0
Podziel się:

Międzynarodowe organizacje obrony praw człowieka potępiły w czwartek
skazanie czołowego działacza praw człowieka w Kirgistanie na dożywocie, twierdząc, że jego proces
obfitował w przemoc i nieprawidłowości proceduralne.

Międzynarodowe organizacje obrony praw człowieka potępiły w czwartek skazanie czołowego działacza praw człowieka w Kirgistanie na dożywocie, twierdząc, że jego proces obfitował w przemoc i nieprawidłowości proceduralne.

Sąd okręgowy w Nuken, na południu Kirgistanu, skazał w środę Azimżana Askarowa za wspólnictwo w zabójstwie, uczestniczenie w masowej przemocy oraz schwytanie zakładników podczas krwawych zamieszek etnicznych w czerwcu na południu kraju.

W starciach między Kirgizami i przedstawicielami mniejszości uzbeckiej zginęło wówczas co najmniej 370 osób, w większości Uzbeków, a około 400 tys. musiało opuścić miejsce zamieszkania.

Według Amnesty International Askarow zgromadził dowody na udział sił bezpieczeństwa w czerwcowych aktach przemocy.

Human Rights Watch, Amnesty International i Freedom Hosue w osobnych oświadczeniach napisały, że Askarow i trzy spośród siedmiu osób, które wraz z nim oskarżono, były najwyraźniej poddawane w areszcie przemocy fizycznej. Ponadto Askarowa przetrzymywano nielegalnie bez postawienia zarzutów przez trzy dni po nielegalnej rewizji w jego domu - twierdzi Freedom House.

Organizacje podkreślają, że krewnym Askarowa zabroniono wstępu na salę rozpraw, a władze nie podjęły żadnych środków, by ochronić jego obrońców przed zgromadzonym przed budynkiem sądu tłumem.

Przewodniczący składu sędziowskiego sędzia Nurgazy Ałymbajew zaprzeczył, by doszło do jakichkolwiek nieprawidłowości. "Jeśli obrońcy nie zgadzają się z wyrokiem, mogą się do niego odwołać" - dodał.

Wyrok na Askarowa, który jest Uzbekiem, rodzi obawy, że władze będą za wybuch przemocy obwiniać społeczność uzbecką - pisze agencja Associated Press.

Uzbecy twierdzą, że policjanci - a wśród funkcjonariuszy są niemal wyłącznie Kirgizi - dopuszczali się wobec nich arbitralnych zatrzymań, ataków fizycznych i zastraszania. (PAP)

mw/ ap/

7125864

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)