Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Odpis postanowienia o ułaskawieniu braci Winków dotarł do Olsztyna

0
Podziel się:

Do Sądu Okręgowego w Olsztynie wpłynął odpis postanowienia prezydenta Lecha
Kaczyńskiego o ułaskawieniu braci Winków skazanych prawomocnie na cztery lata więzienia za
dokonanie tzw. linczu we Włodowie - poinformowano we wtorek PAP w tym sądzie.

Do Sądu Okręgowego w Olsztynie wpłynął odpis postanowienia prezydenta Lecha Kaczyńskiego o ułaskawieniu braci Winków skazanych prawomocnie na cztery lata więzienia za dokonanie tzw. linczu we Włodowie - poinformowano we wtorek PAP w tym sądzie.

Prezydent Kaczyński ułaskawił braci Winków 18 grudnia, ale odpis tej decyzji dotarł do olsztyńskiego sądu w poniedziałek po południu. "Wraz z tą decyzją nie wróciły do nas akta sprawy, te zostaną przesłane do sądu apelacyjnego" - poinformowano PAP w sekretariacie II wydziału karnego olsztyńskiego sądu.

Odpis decyzji prezydenta trafił do akt wykonawczych braci Winków, ponieważ olsztyński sąd prowadził ostatnio wobec nich postępowania zmierzające do odroczenia wykonania orzeczonych im kar.

Bracia Winkowie - Mirosław, Krzysztof i Tomasz - zostali prawomocnie skazani na 4 lata więzienia za zabójstwo w 2005 roku agresywnie zachowującego się sąsiada Józefa C. W czerwcu 2009 wyrok stał się prawomocny.

Prezydent Kaczyński ułaskawiając braci, zdecydował o ustanowieniu wobec nich 10-letniego okresu próby. Oznacza to, że w przypadku niewłaściwego postępowania ułaskawionych w tym czasie, a zwłaszcza w przypadku popełnienia nowego przestępstwa, nastąpi zniesienie skutków aktu łaski, a objęta nim kara będzie podlegać wykonaniu.

Niezależnie od decyzji prezydenta obrońcy braci zabiegają o kasację wyroku.

Do linczu we Włodowie doszło 1 lipca 2005 roku. Z rąk sąsiadów zginął wówczas recydywista Józef C. Mieszkańcy wsi i mężczyźni skazani w tej sprawie utrzymywali przez kilka lat, że do linczu doszło, ponieważ C. zagrażał wsi - biegał po ulicach z maczetą. Sąd Apelacyjny w Białymstoku uznał, że te tłumaczenia nie znajdują odzwierciedlenia w aktach sprawy. Sąd apelacyjny potwierdził jednak, że w dniu linczu policja nie zareagowała właściwie na prośby mieszkańców Włodowa o interwencję i nie wysłała na czas radiowozu - odpowiedzialni za to dwaj funkcjonariusze zostali prawomocnie skazani na kary więzienia w zawieszeniu.(PAP)

jwo/ abr/ mow/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)