Obrońca Dariusza Michalczewskiego odwołał się od wyroku Sądu Rejonowego w Sopocie skazującego znanego pięściarza na 20 tys. zł grzywny za udział w bójce.
Jak powiedział we wtorek PAP adwokat Paweł Brożek, Michalczewski nie przyznaje się do stawianego mu zarzutu i dlatego złożony został sprzeciw do wyroku sądu.
Karę w postaci 20 tys. zł grzywny sopocki sąd wymierzył Michalczewskiemu dwa tygodnie temu w tzw. trybie nakazowym. Oprócz tego bokser miał umieścić na własny koszt w prasie treść wyroku.
Tryb nakazowy praktykowany jest przez sądy w przypadkach, kiedy wina oskarżonych, na podstawie akt doręczonych przez policję lub prokuraturę, nie budzi większych wątpliwości. Wyrok wydawany jest wówczas bez udziału stron na posiedzeniu sądu. W przypadku złożenia odwołania przez oskarżonego sprawa musi być rozpatrzona w normalnym procesie.
Do bójki z udziałem Michalczewskiego doszło w lipcu ub. roku w Sopocie, przed jedną z restauracji na głównej ulicy miasta - Bohaterów Monte Cassino. Według zastępcy prokuratora rejonowego w Sopocie Tomasz Landowskiego, zajście to miało charakter "męskiej bójki po alkoholu", w której "na szczęście nikt nie doznał poważniejszych obrażeń".
Dariusz Michalczewski, pseudonim Tiger, był mistrzem świata zawodowców federacji WBO, WBA, IBF w kat. półciężkiej oraz WBO w kat. juniorciężkiej, a także mistrzem Europy amatorów w kat. półciężkiej. Ma także obywatelstwo niemieckie. W czerwcu 2005 roku ogłosił zakończenie kariery bokserskiej. (PAP)
rop/ pz/ bk/