Zdaniem lidera SLD Wojciecha Olejniczaka, decyzja Sądu Apelacyjnego w Warszawie, utrzymująca wyrok roku i trzech miesięcy w zawieszeniu dla Andrzeja Leppera, od piątku wicepremiera, za pomówienie w 2001 roku pięciu polityków PO i SLD, to problem nie tylko skazanego, ale także prezydenta Lecha Kaczyńskiego, premiera i szefa PiS Jarosława Kaczyńskiego.
"To jest sytuacja, która nie powinna mieć miejsca. Nie powinien nigdy, ani teraz ani w przyszłości, członek rządu być skazywany prawomocnym wyrokiem" - powiedział w poniedziałek w Pabianicach Olejniczak dziennikarzom.
Według niego, piętno poniedziałkowego wyroku będzie przy Lepperze do końca jego urzędowania. Jego zdaniem, to koniec budowy IV RP, to koniec odnowy moralnej, to koniec wszystkiego, co wcześniej zapowiadał PiS. Przypomniał, że o wcześniejszych skazujących Leppera w tej sprawie wyrokach wiedzieli zarówno Kaczyńscy jak i premier.
"Od dzisiaj ani ja, ani większość społeczeństwa nie uwierzy w żadne zapewnienia ani Jarosława Kaczyńskiego, ani całego tego układu" - mówił.
Olejniczak przyjechał w poniedziałek do Pabianic na spotkanie z mieszkańcami miasta.(PAP)
jaw/ la/