Ten atak na mnie jest niegodziwością - oświadczył w czwartek na konferencji prasowej były premier Józef Oleksy. Odniósł się w ten sposób do ujawnionych przez media taśm z jego rozmów z biznesmenem Aleksandrem Gudzowatym, w których miał bardzo krytycznie wypowiadać się na temat kolegów z lewicy.
Były SLD-owski premier został nagrany w biurze Gudzowatego przez jego ochronę. Taśmy, do których dotarł "Wprost" i "Dziennik", trafiły do prokuratury. Trzygodzinna rozmowa Oleksego z Gudzowatym odbyła się 14 września 2006 roku.
Podczas tego spotkania Oleksy miał m.in. powiedzieć, że Kwaśniewski nie jest w stanie wytłumaczyć się z kupna 400- metrowego apartamentu w Wilanowie, domu i posiadłości w Kazimierzu nad Wisłą oraz rezydencji w Jazgarzewie koło Piaseczna.
Oleksy powiedział, że tej konkretnej rozmowy nie pamięta dokładnie i "za jej treść trudno mu w całości brać odpowiedzialność". "Podobno także pan Gudzowaty nie zna tej sprawy, co jest zdumiewające" - podkreślił były premier.
Jak dodał, "metodą publicznej sensacji sprzed wielu miesięcy, z towarzyskiej rozmowy, zaatakowano jego i jego formację polityczną", na podstawie wyrwanych z kontekstu fragmentów rozmów prowadzonych w prywatnej atmosferze.
"Moje opinie na temat osób wymienionych w tych rozmowach nie mogą być odbierane jako zmiana mojego przyjaznego nastawienia do kolegów i do całej formacji" - zaznaczył Oleksy. (PAP)
eaw/ mok/