Specjalne karty dostępu, dzięki którym tylko osoby uprawnione czyli uczniowie, nauczyciele i rodzice, będą mogli wejść do szkoły wprowadza jedna z olsztyńskich podstawówek. Oprócz kart szkoła zainstalowała także system monitoringu.
W środę system zabezpieczeń zaczął działać w Szkole Podstawowej nr 33 im. Funduszu Narodów Zjednoczonych na rzecz Dzieci UNICEF w Olsztynie.
Jest to szkoła, w której uczy się ponad 320 uczniów w klasach od pierwszej do trzeciej. Uczęszczają do niej także przedszkolaki. Placówka ma specyficznie położenie, bowiem zlokalizowana jest na osiedlu Pieczewo na skraju miasta, tuż przy lesie i przy byłym poligonie wojskowym.
Dyrektor szkoły Edyta Balbuza - Szarota powiedziała PAP, że wprowadzając system chroniący uczniów wyszła z założenia, że "lepiej zapobiegać niż dopuścić, by jakikolwiek niebezpieczne sytuacje miałyby się wydarzyć".
"Dzieci oraz rodzice przyprowadzający i odprowadzający je do szkoły otrzymają w sumie 650 kart czipowych, które są jednocześnie identyfikatorami. Dopiero po przyłożeniu kart do czytników znajdujących się przy dwóch wejściach do szkoły, osoba uprawniona wejdzie na teren placówki"- wyjaśniła dyrektor.
Jak dodała, gdy dziecko albo rodzic zgubią kartę to muszą natychmiast powiadomić o tym nauczyciela. Wówczas kod utraconej karty zostanie w czytniku zablokowany, a w jej miejsce wydana zostanie następna z nowym kodem dostępu i identyfikatorem.
Oprócz magnetycznych kart szkoła została wyposażona w system monitoringu. Kamery zostały umieszczona na zewnątrz placówki przy wejściach i w szatni. Obraz z kamer jest archiwizowany przez około 2 tygodnie. Dokumentowany jest także ślad z odczytu kart, wiadomo kto wchodził do szkoły i o której godzinie.
System zabezpieczeń, który kosztował 14 tys. zł sfinansował wojewoda warmińsko-mazurski Marian Podziewski z budżetu województwa.
"To jedna z dobrych praktyk w zakresie bezpieczeństwa, którą wdrażamy i do której chcemy zachęcić inne placówki. Musimy jednak pamiętać, że ta szkoła to dopiero początek, bo w naszym województwie jest dużo placówek, które takiego systemu nie posiadają"- podkreślił Podziewski.
Zachęcił inne samorządy i organy założycielskie placówek edukacyjnych, aby skorzystały z tej praktyki i znalazły w swoich budżetach środki na wdrożenie systemu w szkołach. (PAP)
ali/ ls/