Przed olsztyńskim sądem rejonowym rozpoczął się proces prezesa Olsztyńskiej Spółdzielni Mieszkaniowej Jerzego O., który odmówił zainteresowanemu spółdzielcy ujawnienia wysokości swoich zarobków.
Wysokość zarobków prezesa Olsztyńskiej Spółdzielni Mieszkaniowej chciał poznać jej członek Benedykt Butajło. Ponieważ nie otrzymał ze spółdzielni żadnej odpowiedzi, skierował sprawę do organów ścigania; te złożyły wniosek o jego ukaranie do sądu.
Jerzy O. przed sądem nie przyznał się do winy, a składając wyjaśnienia powiedział, że Butajło ma możliwość poznania jego zarobków, bo jest nieformalnie związany ze spółdzielczą opozycją, która zrzesza m.in. byłych członków rady nadzorczej, a ci znają wysokość zarobków prezesa.
Poza tym Jerzy O. podał wysokość swoich zarobków odpowiadając na pytanie sądu dotyczącego jego personaliów. Podał, że wynoszą one nieco ponad 10 tys zł.
Butajło powiedział przed sądem, że chce znać roczne zarobki prezesa, z premiami włącznie.
Jerzy O. jest trzecim prezesem spółdzielni mieszkaniowej w Olsztynie, który za tajenie przed spółdzielcami swoich zarobków stanął przed sądem. Wcześniej sądy skazały za to prezesa spółdzielni "Pojezierze" (wyrok jest prawomocny) i spółdzielni "Jaroty" (wyrok nieprawomocny). Mimo wyroku prawomocnego prezes "Pojezierza" do dziś nie ujawnił zainteresowanemu spółdzielcy wysokości swoich zarobków.
Proces Jerzego O. sąd odroczył do stycznia. (PAP)
jwo/ bos/
