Władze warmińsko-mazurskiego SLD nie porozumiały się, czy w II turze wyborów zachować neutralność, czy poprzeć obecnego prezydenta Olsztyna Piotra Grzymowicza w starciu z podejrzanym w tzw. seksaferze Czesławem Małkowskim. Będą dwa odrębne apele do wyborców.
W środę do lokalnych mediów dotarło "stanowisko SLD w sprawie II tury wyborów", podpisane przez dwu najważniejszych działaczy w regionie - członka władz krajowych Sojuszu posła Tadeusza Iwińskiego i przewodniczącego Rady Wojewódzkiej Władysława Mańkuta. Zwrócili się oni z apelem do elektoratu lewicy o poparcie kandydatur - startujących z własnymi komitetami - Henryka Słoniny w Elblągu i Piotra Grzymowicza w Olsztynie. W obu największych miastach regionu kandydaci wystawieni przez SLD nie weszli do II tury.
Pismo wywołało konsternację olsztyńskich działaczy SLD, gdyż 23 listopada wojewódzki zarząd Sojuszu podjął i rozesłał członkom partii oficjalną uchwałę, z której wynikało, że partia poprze kandydata na prezydenta Elbląga i zachowa neutralność w sprawie wyborów w Olsztynie.
Na czwartek zapowiedziano także konferencję prasową szefów Rady Miejskiej SLD w Olsztynie, która miała podtrzymać decyzję neutralności i wystąpić z apelem do wyborców o "kierowanie się własnym zdaniem" w wyborze prezydenta tego miasta.
Szef regionalnych struktur partii Władysław Mańkut przyznał w rozmowie z PAP, że apel o poparcie Grzymowicza nie jest formalną decyzją rady wojewódzkiej, tylko "stanowiskiem politycznym".
Zdaniem Mańkuta nie ma mowy o konflikcie wewnątrz partii ani sprzecznych komunikatach dla wyborców, bo decyzje - o poparciu Grzymowicza i neutralności w II turze - "nie są przeciwstawne". Podkreślił również, że w apelu o poparcie obecnego prezydenta celowo nie zawarto żadnych ocen Czesława Małkowskiego, aby "nie podgrzewać emocji" wokół wyborów.
Poseł Iwiński powiedział PAP, że apel o poparcie Grzymowicza podjęto za wiedzą przewodniczącego SLD Grzegorza Napieralskiego. Wzięto pod uwagę nie tylko dotychczasowe efekty prezydentury Grzymowicza i jego działania w sferze społecznej, ale przede wszystkim "potrzebę dbania o należyty wizerunek Olsztyna" w kraju.
"Nie jest tak, że można zachować neutralność, bo brak opinii jest też pewnym sygnałem dla wyborców. Uznaliśmy, że trzeba zająć stanowisko w tej sprawie" - powiedział prof. Iwiński.
Zdaniem Iwińskiego nawet jeśli miejskie władze Sojuszu w Olsztynie podtrzymają decyzję o swojej neutralności w sprawie II tury, to "nie będzie przymusu ani dyscypliny w tej sprawie".
Przewodniczący miejskiego SLD Krzysztof Kasprzycki powiedział PAP, że - po rozmowach z innymi działaczami - nie widzi możliwości wyrażenia poparcia dla któregoś z kandydatów na prezydenta Olsztyna.
"Kierujemy się względami merytorycznymi, a nie politycznymi. Skierowaliśmy do obu kandydatów pytania o kluczowe dla mieszkańców kwestie. Żaden nie odpowiedział. Nie znając ich zamierzeń, nie możemy zwracać się do naszych wyborców z apelami o poparcie" - powiedział Kasprzycki.
Według Kasprzyckiego różnica zdań we władzach SLD przyniesie pożytek wyborcom. "O tych wyborach będzie głośno, a nam zależy na wysokiej frekwencji" - stwierdził Kasprzycki.
W I turze były prezydent Olsztyna Czesław Małkowski uzyskał poparcie 38,66 proc. Urzędujący prezydent Piotr Grzymowicz uzyskał 36,32 proc. głosów. Przeciwko Małkowskiemu nadal toczy się śledztwo w sprawie molestowania urzędniczek i gwałtu na jednej z nich.(PAP)
mbo/ la/ bk/