Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

ONZ: Australijski program łamie prawa człowieka

0
Podziel się:

Według eksperta program rządu nakładający na Aborygenów restrykcje jest rasistowski.

ONZ: Australijski program łamie prawa człowieka
(jonnyr1/CC/Flickr)

_ - Program rządu australijskiego nakładający na Aborygenów surowe restrykcje rasowe w ramach walki z przemocą wobec dzieci jest rasistowski, łamie zobowiązania w dziedzinie międzynarodowych praw człowieka i musi być zmieniony _- oświadczył sprawozdawca ONZ.

W skróconej wersji raportu, który ma zostać opublikowany w przyszłym tygodniu, specjalny sprawozdawca ONZ ds. praw ludności rdzennej James Anaya wyraził poważne zaniepokojenie kontrowersyjną inicjatywą znaną jako _ interwencja _.

Program nakłada na Aborygenów na Terytorium Północnym surowe ograniczenia, w tym zakaz spożywania alkoholu i posiadania twardej pornografii. Jest to odpowiedź na badania, które wykazały powszechne molestowanie seksualne dzieci w odległych społecznościach ludności rdzennej.

_ - Przepisy te dotyczą tylko ludności rdzennej i naruszają niektóre prawa i swobody _ - powiedział Anaya, który jest profesorem Uniwersytetu w Arizonie specjalizującym się w prawach człowieka. - _ Naruszają prawo społeczności aborygeńskich do samostanowienia oraz możliwość dokonywania przez nich niektórych wyborów dotyczących ich samych - _podkreśla ekspert ONZ.

W sierpniu ubiegłego roku Anaya udał się do kilku wspólnot aborygeńskich, by wysłuchać ich mieszkańców. Opublikowane przezeń w środę wnioski i zalecenia stanowią część szerszego raportu jego autorstwa na temat spraw aborygeńskich.

Aborygeni stanowią około 2 proc. spośród 22 mln ludności Australii i są najuboższą oraz najbardziej schorowaną i dyskryminowaną mniejszością kraju. Władze wydały w ciągu ostatnich kilkudziesięciu lat miliardy dolarów na programy wspólnotowe, budownictwo, a także reformę edukacji, ale warunki życia Aborygenów pozostają fatalne.

wiadomości
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)