Pięć rzek Opolszczyzny w sobotę przekraczało stany alarmowe, na sześciu - wg wodowskazów poziom był wyższy od ostrzegawczego. Centrum Zarządzania Kryzysowego wojewody opolskiego (CZK) zapewnia, że powódź nie zagraża mieszkańcom.
"Wszystko jest pod kontrolą, nie ma szczególnych zagrożeń. Mamy podtopienia - głównie w gminie Popielów, gdzie zalane są łąki i podtopione piwnice, ale zagrożenia dla ludzi nie ma" - powiedział PAP dyżurny CZK Aleksander Kłak.
Dodał, że sytuacja jest typowa dla wiosennych podtopień. "Topniejący śnieg, którego było sporo tej zimy, plus pozarastane rowy melioracyjne i ziemia, która nie przyjmuje wody, i mamy wiosenne podtopienia" - wyjaśnił.
Według prognoz hydrologów i meteorologów, przewidywane opady deszczu i topnienie pokrywy śnieżnej będą w sobotę powodowały wzrosty stanów wody na rzekach podgórskich i górskich, szczególnie w zlewni Nysy Kłodzkiej i w zlewniach Małej Panwi i Stobrawy, gdzie rzeki mogą przekroczyć alarmy nawet o pół metra.
W południe alarmy przekroczone były na Bierawce w Grabówce (o 12 cm), Małej Panwi w Ozimku (12 cm), Nysie Kłodzkiej w Skorogoszczy (13 cm), Ścinawie w Niemodlinie (2 cm) i Stobrawie w Karłowicach (26 cm).
Stany ostrzegawcze były przekroczone na Odrze w ujściu Nysy i Brzegu, Osobłodze w Racławicach Śl., Białej w Dobrej, Małej Panwi w Staniszczach Wlk., Widawie w Namysłowie i Prośnie w Gorzowie Śl.(PAP)
jsz/ abe/