W niedzielę odbędzie się referendum w sprawie odwołania wójta Lubszy (pow. brzeski) Bogusława Gąsiorowskiego. Inicjatorzy referendum zarzucają wójtowi m.in. brak dbałości o finanse gminy.
Pod wnioskiem o referendum w sprawie odwołania wójta złożonym w lipcu podpisało się ponad 700 osób.
Pełnomocnik grupy inicjatywnej ws. odwołania obecnego wójta Grażyna Lechowska, kontrkandydatka Gąsiorowskiego w ostatnich wyborach samorządowych podkreśla, że podstawowym zarzutem wobec wójta jest "brak dbałości o gminne finanse".
"Z jednej strony mamy duże podatki nakładane na mieszkańców gminy, a z drugiej strony na przykład słaby nadzór nad kwestią dostarczania wody, co powoduje straty. Straty te są potem niwelowane podwyżkami cen w roku następnym" - zaznaczyła Lechowska.
Ponadto, według niej, w gminie jest "nieprzejrzysta sytuacja finansowa". "Mamy na przykład osobę zatrudnioną na kierowniczym stanowisku, która nie ma odpowiednich do tego kwalifikacji" - podkreśliła Lechowska.
Gąsiorowski odpiera zarzuty. "Nic takiego, co mówią moi adwersarze, nie miało miejsca - powiedział PAP wójt. - Nie można mi zarzucić braku dbałości o gminne finanse, bo w ciągu dwóch lat sprawowania funkcji udało mi się z różnych źródeł pozyskać około 6 milionów złotych na różne inwestycje, na przykład budowę orlika" - dodał.
Zdaniem Gąsiorowskiego wniosek o referendum ws. jego odwołania oraz wszystkie zarzuty pod jego adresem wynikają z "oczywistych względów". "Dwie osoby z tych, które teraz chcą mojego odwołania, było w ostatnich wyborach moimi kontrkandydatami" - stwierdził wójt Lubszy.
Jak poinformował PAP dyrektor opolskiej delegatury Krajowego Biura Wyborczego Rafała Tkacz, uprawnionych do głosowania w gminie Lubsza jest prawie 9 tys. osób. By referendum było ważne do urn musi pójść 1481 mieszkańców gminy.
Tkacz dodał, że głosowanie potrwa od godz. 7 do 21 w niedzielę, odbywać się będzie w 11 komisjach wyborczych na terenie gminy. Głosujący dostaną karty z pytaniem, czy są za odwołaniem przed upływem kadencji wójta.
By odwołać wójta do głosowanie musi pójść 1481 osób i "za" tym opowiedzieć ponad połowa głosujących. Tkacz zapowiedział, że jeśli mieszkańcy opowiedzą się za odwołaniem smorządowca, wojewoda opolski zwróci się do premiera z wnioskiem o zarządzenie przedterminowych wyborów i ustanowienie osoby pełniącej obowiązki wójta.
Według Tkacza to pierwsze od ostatnich wyborów samorządowych referendum w woj. opolskim. W Niemodlinie wniosek o referendum został odrzucony, bo nie spełnił wymogów formalnych, a w Nysie nie udało się zebrać odpowiedniej liczby podpisów. (PAP)
kat/ par/ woj/