W powiecie strzeleckim (opolskie) wtorek był dniem żałoby po tragicznym wypadku, w którym zginęło pięć osób a cztery zostały ranne. Odwołano imprezy rozrywkowe, flagi na urzędach i instytucjach były opuszczone do połowy masztów i przewiązane kirem.
Decyzję o 24-godzinnej żałobie od północy we wtorek podjęli wspólnie starosta strzelecki i burmistrz Strzelec Opolskich. Obaj zalecili odwołanie wszelkich imprez o charakterze kulturalnym, rozrywkowym, rekreacyjnym i sportowym organizowanych przez instytucje miejskie i powiatowe. Zaapelowali też do mieszkańców o zaniechanie organizowania lub ograniczenie w dniu żałoby imprez kulturalnych, rozrywkowych, rekreacyjnych i sportowych.
Do wypadku, w którym zginęło pięciu młodych mieszkańców Strzelec Opolskich doszło w nocy z soboty na niedzielę w miejscowości Szczepanek. Według dotychczasowych ustaleń policji jadący z dużą prędkością fiat uno przejechał na przeciwległy pas jezdni i zderzył się z volkswagenem.
Nie wiadomo, kto w chwili wypadku był za kierownicą fiata, ale - jak ustaliła policja - żadna z osób podróżujących tym pojazdem nie miała prawa jazdy. "Samochodem w chwili wypadku jechało sześć osób, w tym jedna w bagażniku auta. Ten mężczyzna jako jedyny z fiata przeżył zderzenie, przebywa w szpitalu, jego stan jest ciężki, ale stabilny" - powiedział we wtorek PAP podinsp. Jarosław Dryszcz z zespołu prasowego opolskiej policji.
Dodał, że samochód, którym jechali młodzi ludzie, nie miał ważnych badań technicznych. "Auto od dwóch lat nie było dopuszczone do ruchu" - zaznaczył policjant.
Według ustaleń śledztwa młodzi mężczyźni przed wypadkiem byli w restauracji w jednej z okolicznych miejscowości. Nie wiadomo, czy pili alkohol. "Tę kwestię wyjaśnią badania. Na ich wyniki musimy jeszcze poczekać" - zapowiedział Dryszcz.(PAP)
jsz/ abr/