Powrót ewakuowanych z Libanu Polaków opóźnia się. Jak wynika z doniesień prasowych, samoloty nie wystartowały jeszcze z Syrii. Na warszawskim Okęciu wylądują prawdopodobnie dopiero przed północą.
Na wojskowym lotnisku na Okęciu, gdzie mają wylądować samoloty z ewakuowanymi z Libii Polakami, trwa oczekiwanie na przylot. Przygotowano tu specjalne miasteczko namiotowe z ambulatorium i miejscami do spania.
Wiceminister MSWiA Paweł Soloch ze względu na bezpieczeństwo tych osób nie chce udzielać informacji na temat godzin startu samolotów. Polacy będą wracali dwoma samolotami rządowymi i trzema wojskowymi.
Pod numerami telefonów: _ * (22) 523 96 01 i 523 94 47* _rodziny Polaków ewakuowanych z Libanu mogą uzyskać informacje o ewakuacji.
Na Okęciu na Polaków z Libanu czekają rozstawione namioty z łóżkami i śpiworami oraz kontenery sanitarne i ambulatorium. Polacy, po których nie zgłoszą się bliscy będą mogli spędzić kilka dni w ośrodkach MSWiA i Państwowej Straży Pożarnej.
Autobusy i mikrobusy będą rozwozić przybyłych do wskazanych przez nich miejsc - na przykład na dworce.
Na pokładzie samolotów będą przedstawiciele straży granicznej. _ - _Chodzi o przeprowadzenie wstępnej kontroli paszportowej i wizowej, żeby tutaj trwało to jak najkrócej - powiedział Soloch.
Ewakuowani będą mieć również możliwość skorzystania z bezpłatnego telefonu. W jednym z namiotów przygotowano ambulatorium, na lotnisku będą także dyżurowały 2 karetki pogotowia; MSWiA zapewnia o możliwości opieki zdrowotnej w swoim szpitalu.
MSWiA zajmie się ponadto organizacją pomocy psychologicznej, opieki dla dzieci oraz noclegów i dojazdów, a także sprawami związanymi z pobytem osób zatrzymujących się na dłużej pod opieką rządową.
W sześciu autobusach, które rano wyjechały z Bejrutu przebywa 214 osób - głównie Polaków, choć jest z nimi też paru Amerykanów, Słowaków i Czechów.
Ewakuacja obcokrajowców z Libanu, gdzie od blisko tygodnia Izrael prowadzi ofensywę zbrojną w celu wyeliminowania bojówek szyickich fundamentalistów z Hezbollahu trwa od weekendu.