We wtorek Trybunał Konstytucyjny orzeknie o zgodności z ustawą zasadniczą przepisów dotyczących przekazywania do innego kraju osoby ściganej europejskim nakazem aresztowania (ENA). Skargę złożyli obrońcy Jakuba Tomczaka, skazanego w Wlk. Brytanii na dożywocie.
Trybunał przez ponad dwie godziny słuchał argumentacji stron i odroczył ogłoszenie orzeczenia do godz. 16.
Skarga dotyczy przepisów Kodeksu postępowania karnego. Zdaniem skarżących przepisy te są niezgodne z konstytucją, gdyż m.in. zezwalają na przekazanie osoby ściganej ENA z Polski innemu państwu UE, w celu przeprowadzenia przeciwko niej postępowania karnego, bez konieczności uprawdopodobnienia faktu popełnienia przez nią zarzucanych jej przestępstw. "Niezależnie, jaką decyzję TK podejmie, to swoim autorytetem w uzasadnieniu pokaże pewne kierunki rozwoju przepisów" - mówił mec. Wojciech Wiza.
Za uznaniem przepisów za zgodne z konstytucją opowiedzieli się przedstawiciele Prokuratora Generalnego oraz Sejmu. Prokurator Jerzy Łabuda wskazywał, że już na mocy obecnie obowiązujących przepisów w wyjątkowych przypadkach sąd może zwrócić się do kraju wydania ENA o jego uzupełnienie. Przypomniał, że w procedurze o ENA nie orzeka się o winie i karze.
Z kolei poseł Wojciech Szarama (PiS) wskazywał, że ENA umożliwia szybkie ściganie przestępców na terenie UE, gdzie granice przekraczane są bez żadnych przeszkód, także przez podejrzanych. "Przepisy o ENA są stosunkowo nowe, być może będzie tu dochodziło do jakichś modyfikacji, ale jedna zasada pozostanie niezmienna, to jest zasada zaufania do procedury sądowej w państwach członkowskich UE, a więc zaufania, że w danym państwie proces zostanie przeprowadzony w sposób rzetelny i odpowiedzialny, a wydany wyrok będzie sprawiedliwy" - mówił. (PAP)
mja/ malk/ gma/