Propozycje Ministerstwa Edukacji Narodowej dotyczące tegorocznych podwyżek dla nauczycieli nie są satysfakcjonujące - uważają nadal nauczycielskie związki zawodowe. MEN odpowiada, że to wszystko, co może zaproponować.
"Ministerstwo zaproponowało zwiększenie stawek wynagrodzenia zasadniczego nauczycieli tylko o kilka złotych w stosunku do propozycji sprzed dwóch tygodni. W przypadku nauczycieli dyplomowanych to zwiększenie o siedem złotych brutto wiosną i sześć złotych brutto jesienią" - powiedział PAP po środowych negocjacjach przewodniczący Branży Nauki, Oświaty i Kultury Forum Związków Zawodowych, Sławomir Wittkowicz.
"Propozycja MEN jest niepoważna" - skomentował wiceprezes Związku Nauczycielstwa Polskiego Krzysztof Baszczyński. Podobnie uważa Ryszard Proksa z Sekcji Krajowej Oświaty i Wychowania NSZZ "Solidarność".
Jak podkreśliła wiceminister edukacji Krystyna Szumilas, ministerstwo zaproponowało tyle, ile może w tym roku. Zauważyła, że już wcześniej zaproponowane stawki były wysokie w stosunku do możliwości. "Od początku traktujemy związki i negocjacje bardzo poważnie" - zapewniła. Jej zdaniem, zaproponowanie wyższych stawek wynagrodzenia zasadniczego przez resort edukacji oznaczałoby przerzucenie części kosztów podwyżek na samorządy, a to byłoby niezgodne z prawem. (PAP)