Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Palestyński szczyt: nie ma już między nami różnic

0
Podziel się:

Nie ma już między nami różnic - zadeklarowali po czwartkowym spotkaniu w
Kairze przywódcy rywalizujących ugrupowań palestyńskich: reprezentujący Fatah prezydent Autonomii
Palestyńskiej Mahmud Abbas i Chaled Meszal z Hamasu.

Nie ma już między nami różnic - zadeklarowali po czwartkowym spotkaniu w Kairze przywódcy rywalizujących ugrupowań palestyńskich: reprezentujący Fatah prezydent Autonomii Palestyńskiej Mahmud Abbas i Chaled Meszal z Hamasu.

"Chcemy zapewnić nasz naród oraz świat arabski i islamski, że otworzyliśmy nową kartę w naszym partnerstwie - we wszystkich ważnych sprawach dotyczących narodu palestyńskiego" - oświadczył po zakończeniu dwugodzinnych rozmów Chaled Meszal, szef biura politycznego Hamasu z siedzibą w Damaszku.

"Nie ma (już) między nami różnic" - wtórował mu Abbas." Zgodziliśmy się pracować jako partnerzy współdzielący odpowiedzialność" - dodał."

Obaj liderzy zapowiedzieli realizację majowego porozumienia o "pojednaniu narodowym", zawartego w maju tego roku - również w Kairze.

Nie ujawnili jednak żadnych szczegółów.

Porozumienie pozostaje do tej pory na papierze. Obu stronom nie udawało się nawet ustalić, kto miałby stanąć na czele wspólnego, przejściowego rządu ekspertów, który miałby przygotować grunt do ogólnonarodowych wyborów: prezydenckich, parlamentarnych i samorządowych.

Od 2006 roku na terytoriach palestyńskich nie odbyły się żadne wybory. w 2007 roku rodzącej się palestyńskiej demokracji kres położyła wojna domowa miedzy religijnym ugrupowaniem Hamas a świeckim Fatahem. Od tamtej pory Hamas sprawuje władzę w Strefie Gazy, natomiast Fatah tworzy władze Autonomii Palestyńskiej na Zachodnim Brzegu.

Do rozstrzygnięcia pozostaje nie tylko skład rządu przejściowego, ale też m.in. włączenie Hamasu do Organizacji Wyzwolenia Palestyny (pod jej egidą Palestyńczycy występują na forum ONZ)
oraz utworzenie wspólnych struktur bezpieczeństwa.

Jeszcze przed palestyńskim szczytem w Kairze szef dyplomacji Izraela oświadczył, że jeśli zapowiadany palestyński rząd jedności nie uzna prawa państwa żydowskiego do istnienia, to nie będzie ono z nim utrzymywać żadnych relacji i nie przekaże mu "ani szekla".

Już obecnie Izrael wstrzymuje wypłatę środków należnych Palestyńczykom z ceł i podatków pobieranych przez Izrael w imieniu Autonomii Palestyńskiej. Jest to sankcja za przyjęcie Palestyny do oenzetowskiej agencji UNESCO, czemu sprzeciwiał się Izrael, argumentując, że jedyna droga do powstania niepodległego państwa Palestyńczyków wiedzie przez negocjacje i porozumienie z Izraelem.

Hamas pozostaje w ostrym konflikcie z Izraelem i deklaruje chęć utworzenia państwa palestyńskiego na całym jego dzisiejszym obszarze.

Z Tel Awiwu Juliusz Urbanowicz (PAP)

ju/ mc/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)