Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Palikot czeka ze zrzeczeniem się mandatu do 6 grudnia

0
Podziel się:

Janusz Palikot, który w środę zrezygnował z członkostwa w PO i klubie
parlamentarnym partii, oświadczył, że ze zrzeczeniem się mandatu poselskiego wstrzyma się do 6
grudnia. Zapowiedział jednak, że jego obecność w Sejmie "będzie minimalna".

Janusz Palikot, który w środę zrezygnował z członkostwa w PO i klubie parlamentarnym partii, oświadczył, że ze zrzeczeniem się mandatu poselskiego wstrzyma się do 6 grudnia. Zapowiedział jednak, że jego obecność w Sejmie "będzie minimalna".

"6 grudnia złożę mandat poselski" - powiedział Palikot podczas konferencji prasowej w Lublinie.

Palikot powtórzył swoje wcześniejsze argumenty, że chce zrzec się mandatu dopiero po wyborach samorządowych, żeby nie zaszkodzić kandydatowi PO na prezydenta Lublina Krzysztofowi Żukowi. Podkreślał, że jego miejsce w Sejmie może zająć Zbigniew Wojciechowski - obecnie kandydat niezależny na prezydenta Lublina i kontrkandydat Żuka. Gdyby Wojciechowski został posłem - przekonywał Palikot - wzmocniłoby to wizerunkowo jego kandydaturę.

Palikot zapewniał, że jego decyzja o zrzeczeniu się mandatu poselskiego - choć odłożona w czasie - jest ostateczna. "Możecie państwo przyjmować zakłady z kim chcecie i o co chcecie, że tę legitymację tutaj w Lublinie o godz. 12 oddam" - mówił dziennikarzom.

Dodał, że ostateczna jest też decyzja o rozstaniu się z Platformą Obywatelską i nigdy już do tej partii nie wróci. "Jest to nie tylko rozstanie w tym momencie ostateczne, ale rozstanie ostateczne w ogóle" - podkreślił.

Mówił, że odrzuca "z całą mocą" jakiekolwiek spekulacje dotyczące tego, że jego odejście z Platformy jest w jakikolwiek sposób uzgodnione z kierownictwem PO, czy też, że jest elementem jakiegoś planu. "To jest tylko i wyłącznie moja osobista decyzja, na moje ryzyko, moją odpowiedzialność" - podkreślił. O odejściu z PO i klubu parlamentarnego Palikot poinformował w środę rano na swoim blogu.

Palikot powiedział, że zrzeczenie się przez niego funkcji szefa regionu lubelskiego PO i wystąpienie partii sprawi, że będzie miał więcej czasu potrzebnego do tworzenie nowego ruchu. "W najbliższych dniach przedstawię trasę objazdu po Polsce, ze wszystkimi elementami tego objazdu, no i jak - już obiecałem - w najbliższych dniach małe trzęsienie ziemi polityczne, dotyczące zmian na scenie politycznej, ale to pewnie w przyszłym tygodniu, nie w tym" - dodał.

Zaznaczył, że nie przyjął deklaracji tych struktur PO, które były gotowe wyjść z nim z partii. "Wszystkich tych ludzi z Platformy proszę, aby byli w Platformie, dlatego że moim celem nie jest rozbijanie Platformy, ale jest sformułowanie nowej oferty, innej niż PO" - powiedział. W jego ocenie warunkiem sukcesu jego ruchu jest obecność w nim "nowych ludzi".

Dodał, że w jego nowym ruchu będzie "kilka znanych osób, pierwszoligowych", które pomogą mu w organizacji nowej partii i będą współpracować z mediami. Nie chciał podać jednak żadnych nazwisk. "To nie będzie nikt z Lubelszczyzny" - dodał.

Pytany, kiedy jego nowy ruch zostanie partią, powiedział, że wśród ludzi, którzy do niego przystępują, przeważa opinia, żeby przyśpieszać rejestrację partii. "Pewnie w przyszłym tygodniu podejmę w tej sprawie decyzję" - zapowiedział.

Palikot powiedział, że do czasu złożenia mandatu jego rola w Sejmie będzie "minimalna". Wyjaśnił, że ma zamiar brać udział w ważnych głosowaniach, w których - jak mówił - "pojedynczy głos będzie decydował" oraz w tych, w których będą głosowane rozwiązania zgodne z postulatami jego nowego ruchu. Wskazał tu przykładowo ustawy dotyczące zapłodnienia in vitro i parytetu.

"Jeśli tego typu projekty będą zgodne z postulatami ruchu, to oczywiście przyjdę i będę głosował za tymi rozwiązaniami" - powiedział.

2 października odbył się pierwszy kongres Ruchu Poparcia Palikota, w którym uczestniczyło ok. 4 tys. osób. Wśród 15 postulatów programowych, przedstawionych wówczas przez Palikota znalazły się m.in.: usunięcie religii ze szkół, prawo kobiet do aborcji, darmowa antykoncepcja, refundacja in vitro, wprowadzenie edukacji seksualnej w szkołach, zaprzestanie finansowania Kościoła ze środków publicznych. Między 15 października a 15 listopada Palikot zamierza odwiedzić wszystkie województwa, aby spotkać się z działaczami zakładanego przez siebie ruchu.

W środę premier Donald Tusk ocenił w rozmowie z dziennikarzami, że Palikot robi błąd odchodząc z Platformy. "Nie płaczę. Chłopaki nie płaczą" - tak odejście Palikota skomentował z kolei marszałek Sejmu Grzegorz Schetyna. Schetyna jest przekonany, że rezygnacja posła z Lublina nie osłabi liberalnego skrzydła PO.(PAP)

kop/ ura/ jbr/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)