Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Palikot: mieszkańcy Elbląga postawili na zawodowych polityków

0
Podziel się:

Wynik wyborów samorządowych w Elblągu wskazuje, że mieszkańcy postawili na
zawodowych polityków, a nie na nowych ludzi i nową drużynę - ocenił Janusz Palikot komentując wynik
niedzielnego głosowania.

Wynik wyborów samorządowych w Elblągu wskazuje, że mieszkańcy postawili na zawodowych polityków, a nie na nowych ludzi i nową drużynę - ocenił Janusz Palikot komentując wynik niedzielnego głosowania.

Przedterminowe wybory na prezydenta Elbląga rozstrzygną się w drugiej turze, w której zmierzą się Jerzy Wilk z PiS i Elżbieta Gelert z PO. W pierwszej turze Wilk zdobył 31,79 proc. głosów, a Gelert 21,25 proc. W wyborach do Rady Miasta zwyciężyło PiS, które zdobyło 10 mandatów, przed PO (7), SLD (5) i KWW Witolda Wróblewskiego (3).

Łyżwiarka, trenerka Ewa Białkowska popierana przez Ruch Palikota w wyborach prezydenta Elbląga otrzymała 4,84 proc. głosów, zajmując 6. miejsce spośród 10 kandydatów.

"Mimo słabego wyniku, jaki osiągnęliśmy jako Ruch Palikota i Komitet Elbląg Plus chciałem podziękować wszystkim mieszkańcom, którzy na nas zagłosowali. Nie kończymy naszej aktywności, przez następne miesiące będziemy próbowali przekonać mieszkańców do tego, że nasza propozycja była jednak lepsza od tej jaka została zaakceptowana" - powiedział w poniedziałek Palikot.

Dodał, że "Ruch Palikota jest nową partią, działającą od 1,5 roku, która musi ciężko pracować, by przekonać do siebie ludzi nie tylko w wyborach parlamentarnych, ale i samorządowych".

"Wszyscy nasi ludzie są nowymi ludźmi w polityce, ale okazało się, że mieszkańcy woleli w tych wyborach, gdzie Elbląg jest w trudnej sytuacji (...) postawić na kogoś, kto jest zawodowym politykiem i kto da im poczucie większego bezpieczeństwa niż nasza nowa drużyna. Ubolewam nad tym" - powiedział Janusz Palikot.

Mówiąc o słabym wyniku swej partii w elbląskich wyborach, ocenił, że Ruch Palikota popełnił błąd, tworząc dwa komitety, co - jak podkreślił - spowodowało rozbicie głosów wyborców.

Komentując wynik zwycięskich partii PiS i PO powiedział, że to "wybór iście z piekła rodem".

"To wybór pomiędzy arogancją jaką Platforma zademonstrowała, a ciągotami autorytarnymi i awanturniczą polityką PiS. W tej sytuacji nie poprzemy ani jednego, ani drugiego komitetu" - oświadczył Palikot.

"Poza PiS nikt nie ma powodów do zadowolenia, bo i PO i SLD i Ruch Palikota straciły to, co uzyskały w poprzednich wyborach (...). To powinno powodować refleksję u nas wszystkich, by PiS nie wygrał wyborów w Elblągu, ale przede wszystkim wyborów w kraju. Te wybory są ważnym sygnałem ostrzegawczym, że jeśli Platforma rządzi, tak jak rządzi, a my nie potrafimy się jako centrolewica porozumieć i stworzyć alternatywy, to może być tak, że władza w całym kraju trafi w ręce Jarosława Kaczyńskiego z fatalnymi skutkami dla naszej ojczyzny" - ocenił Palikot.

Ewa Białkowska podziękowała wyborcom za głosy. Podkreśliła, że sport nauczył ją wielu rzeczy także "pogody po porażce". "Zachowam tę pogodę" - powiedziała.

"Nie jestem politykiem i na polityce może się nie znam, ale bardzo się dziwię: po co było to referendum, skoro wybraliśmy tych samych ludzi do rady miejskiej?" - mówiła Białkowska.(PAP)

ali/ mok/ mow/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)