Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Palikot: Polskie Inwestycje powinny zająć się fabryką w Tychach

0
Podziel się:

Spółka Polskie Inwestycje w pierwszej kolejności powinna zająć się fabryką
Fiata w Tychach - uważa Janusz Palikot. Według niego w ten sposób okazałoby się, czy program ma na
celu realne rozwiązywanie problemów czy jest tylko "polityczno-ekonomiczną układanką".

Spółka Polskie Inwestycje w pierwszej kolejności powinna zająć się fabryką Fiata w Tychach - uważa Janusz Palikot. Według niego w ten sposób okazałoby się, czy program ma na celu realne rozwiązywanie problemów czy jest tylko "polityczno-ekonomiczną układanką".

Fiat Auto Poland poinformował w piątek, że w pierwszym kwartale 2013 r. fabryka Fiata w Tychach zmniejszy zatrudnienie o 1,5 tys. osób. Oznacza to, że pracę straci trzecia część obecnej załogi. Dyrekcja tłumaczy zwolnienia spadkiem sprzedaży aut.

Palikot pytany o tę kwestię na konferencji prasowej w Sejmie przypomniał, że na początku października premier Donald Tusk w swoim wystąpieniu w Sejmie zapowiedział powołanie spółki Inwestycje Polskie.

"W związku z tym oczekuję, by spółka Polskie Inwestycje zajęła się jako pierwszym swym przedsięwzięciem uruchomieniem produkcji w fabryce Fiata w Tychach" - powiedział lider Ruchu Palikota.

Według niego, w Tychach można by było produkować m.in. wózki widłowe lub małe samochody elektroniczne. Zwrócił ponadto uwagę, że w Polsce jak dotąd nie produkuje się samochodów z silnikami hybrydowymi. Palikot uważa, że jest to także szansa dla fabryki w Tychach.

Zgodnie z zapowiedziami przedstawicieli rządu w programie "Inwestycje Polskie" do 2015 r. ma znaleźć się 40 mld zł. Do Banku Gospodarstwa Krajowego mają być wnoszone wybrane udziały spółek Skarbu Państwa, ale z zastrzeżeniem, że MSP utrzyma pakiety kontrolne w spółkach strategicznych: sektora energetycznego i finansowego.

Wicepremier, minister gospodarki Janusz Piechociński zapowiadał, że na wtorkowym posiedzeniu rządu przedstawi propozycje dotyczące wsparcia dla branży motoryzacyjnej w Polsce.

Z kolei minister pracy Władysław Kosiniak-Kamysz zadeklarował we wtorek, że rząd jest gotowy przeznaczyć 300 mln zł na pomoc dla zwalnianych pracowników. "Wczoraj daliśmy sygnał powiatowym urzędom pracy z terenu województwa śląskiego, że jeżeli w przyszłym roku będzie potrzeba skierowania dodatkowych środków z rezerwy ministra pracy, to to uczynimy" - powiedział Kosiniak-Kamysz.

Przypomniał, że w fabryce nadal trwają negocjacje zmierzające do ograniczenia zwolnień. Zaznaczył też, że w okolicach Tychów funkcjonuje już specjalna strefa ekonomiczna, której poszerzenie może być szansą dla zwolnionych z Fiata.

Decyzję o zmniejszeniu produkcji Fiat Auto Poland tłumaczy spadkiem sprzedaży samochodów na europejskich rynkach, dekoniunkturą i koniecznością reorganizacji. Rozpoczęły się negocjacje warunków zwolnień grupowych ze związkami zawodowymi. Dotychczas nie osiągnięto porozumienia. Związkowcy uważają skalę zwolnień za nieuzasadnioną. Chcą odpraw i programu dobrowolnych odejść.

Szacuje się, że w grupie 1,5 tys. zwolnionych będzie ok. 380 mieszkańców Tychów i ok. 200 z powiatu bieruńsko-lędzińskiego, który także znajduje się w zasięgu działania tyskiego urzędu pracy. Szacuje się też, że jedno miejsce pracy w Fiacie generuje nawet cztery inne w firmach współpracujących. (PAP)

mzk/ eaw/ gma/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)