Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Palikot zarzuca premierowi cynizm i obłudę w wypowiedzi nt. rynku pracy

0
Podziel się:

Za przejaw cynizmu i obłudy uznał Janusz Palikot wypowiedź premiera Donalda
Tuska, że wolałby być wybitnym spawaczem niż wiecznie bezrobotnym politologiem. W związku z tą
wypowiedzią Ruch Palikota zamierza podarować Tuskowi spawarkę i używane rękawice.

Za przejaw cynizmu i obłudy uznał Janusz Palikot wypowiedź premiera Donalda Tuska, że wolałby być wybitnym spawaczem niż wiecznie bezrobotnym politologiem. W związku z tą wypowiedzią Ruch Palikota zamierza podarować Tuskowi spawarkę i używane rękawice.

Według Palikota słowa premiera "zbulwersowały setki tysięcy młodych ludzi w Polsce, którzy skończyli studia". Podkreślił, że nie może być zgody na taki "cynizm, obłudę i brak odpowiedzialności". "To po prostu tak być nie może, że ktoś w ten sposób próbuje skwitować wysiłek setek tysięcy ludzi przez minione pięć czy więcej lat" - powiedział Palikot na wtorkowej konferencji prasowej w Sejmie.

Dlatego - poinformował - Ruch Palikota jeszcze we wtorek doręczy do kancelarii premiera spawarkę i używane rękawice. "Pan premier, jak podkreśla nieraz, jest to chłopak z podwórka. Na początek właśnie, by obniżyć koszt rozpoczęcia własnej działalności gospodarczej - bo już niedługo będzie najprawdopodobniej nie tyle byłym politologiem, co byłym premierem - w związku z tym przydadzą mu się takie. Mam nadzieję, że premier rzeczywiście się nie będzie krępował, nie będzie wstydził i faktycznie - jak skończy w roli premiera, to zostanie spawaczem" - stwierdził.

Podkreślił zarazem, że prezenty dla szefa rządu to nie tylko żart. "Przy pomocy tego gadżetu chcemy też przypomnieć o pewnej niesamowicie tragicznej, cynicznej roli, jaką odegrał w tym wszystkim Donald Tusk i większość klasy politycznej" - mówił Palikot. Jak zaznaczył, "pozwolono setkom tysięcy ludzi na skończenie różnego rodzaju kierunków studiów, kosztem oczywiście ogromnych wyrzeczeń ich rodzin, bo to były w większości studia płatne". Zwrócił uwagę, że kilka lat temu nikt tym młodym ludziom nie mówił: nie studiujcie politologii, dziennikarstwa, marketingu, bo nie znajdziecie pracy.

"Wtedy premiera nie było. (...) Dziś, kiedy te rodziny wydały pieniądze, ci ludzie przeznaczyli te dwa trzy, cztery czy pięć lat na studiowanie, mówi się im: byliście idiotami, lepiej było wtedy zdecydować się na kurs spawacza, a nie studia" - podsumował.

W poniedziałek Donald Tusk, podczas wizyty w jednym z warszawskich gimnazjów, na pytanie, czy radziłby gimnazjalistom "ciepło pomyśleć o zawodzie spawacza", odparł: "rzeczywiście dziś w Polsce w bardzo wielu zawodach brakuje rąk do pracy, a wielu zawodach - czy typach wykształceń - mamy nadmiar absolwentów, którzy, chcąc pracować zgodnie z własnym wykształceniem, przez lata nie znajdą pracy". Jak zaznaczył, pracował w życiu w kilkunastu zawodach. "Byłem sprzedawcą pieczywa, robotnikiem fizycznym, wykładowcą na uczelni, nauczycielem i muszę powiedzieć, że żaden zawód nie hańbi. Praca jest lepsza niż bezrobocie - praca w dowolnym zawodzie. Gdybym musiał wybierać, to wolałbym być wybitnym spawaczem, dobrze zarabiającym niż wiecznie bezrobotnym politologiem" - podkreślił Tusk.

Politycy Ruchu zapowiedzieli też we wtorek systematyczne składanie w Sejmie projektów ustaw gospodarczych zaprezentowanych w ostatni weekend na kongresie małych i średnich przedsiębiorstw. Według posła Łukasza Gibały RP będzie składał w Sejmie dwa projekty ustaw tygodniowo.(PAP)

sdd/ son/ mow/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)