Świeccy są "rodzajem energii nuklearnej Kościoła w wymiarze duchowym", a zatem protagonistami nowej ewangelizacji - powiedział kaznodzieja Domu Papieskiego ojciec Raniero Cantalamessa w kazaniu adwentowym wygłoszonym w piątek w obecności Benedykta XVI.
W czwartym kazaniu w Watykanie w czasie tegorocznego Adwentu o. Cantalamessa, cytowany przez dziennik "L'Osservatore Romano", podkreślił, że to świeccy powinni odpowiedzieć na powszechny obecnie krzyk rozpaczy, którego symbolem jest słynny obraz Edvarda Muncha; krzyk - jak mówił - "lęku, pustki, bez słów, bez dźwięku".
"To najtrafniejszy opis sytuacji współczesnego człowieka, który zapomniawszy o okrzyku pełnym treści staje przed koniecznością wydania pustego okrzyku lęku egzystencjalnego" - powiedział papieski kaznodzieja. Zwrócił uwagę na panujący "scjentyzm, sekularyzm, racjonalizm", charakteryzujące współczesność.
"Te trzy tendencje - dodał - mają wspólne korzenie w kryzysie wiary".
"Kto wie, czy wiara chrześcijańska nie powinna powrócić do Europy z jej krajów już od dawna zewangelizowanych; tym razem jednak nie z północy, jak po najeździe barbarzyńców, ale z południa" - podkreślił włoski zakonnik. Jego zdaniem obecnie pojawia się "nowa kategoria protagonistów ewangelizacji", czyli świeccy. (PAP)
sw/ mc/