Benedykt XVI powiedział w czwartek, że w dobie obecnego poważnego światowego kryzysu nie wystarczą powierzchowne działania, które - cytując słowa z Ewangelii - nazwał przyszywaniem "nowych łat na starym ubraniu".
Podczas spotkania z wiernymi na modlitwie Anioł Pański w Nowy Rok papież zaapelował do obywateli i rządzących, by nie upadali na duchu w obliczu trudności i porażek.
Życząc wszystkim "pokoju i wszelkiego dobra" Benedykt XVI podkreślił, że dzięki wierze można mieć "zawsze od nowa nadzieję na to, że przyszłość będzie lepsza od przeszłości".
"Nie chodzi o pokładanie ufności w bardziej sprzyjającym losie czy w nowoczesnym splocie rynku i finansów, lecz o wysiłek, abyśmy sami byli nieco lepsi i bardziej odpowiedzialni, ażeby móc liczyć na życzliwość Pana" - dodał.
"Na progu nowego roku moim pierwszym celem jest wezwanie wszystkich, rządzących i zwykłych obywateli, by nie upadali na duchu w obliczu trudności i porażek, lecz by odnowili swe zaangażowanie" - oświadczył papież.
Przypomniał: "druga połowa roku 2008 przyniosła kryzys gospodarczy o rozległych rozmiarach". Kryzys ten zdaniem Benedykta XVI "należy interpretować w sposób dogłębny, jako poważny symptom, wymagający zajęcia się jego przyczynami".
"Nie wystarczą - jakby powiedział Jezus - nowe łaty na starym ubraniu" - zauważył papież.
Przytoczył wezwanie Jana Pawła II o "umieszczenie ubogich na pierwszym miejscu" i globalną solidarność oraz zharmonizowanie potencjału rynku z możliwościami społeczeństwa przy stałym poszanowaniu praworządności i dążeniu do dobra wspólnego.
"Jezus Chrystus nie organizował kampanii przeciwko ubóstwu, lecz głosił ubogim Ewangelię dla integralnego wykupienia z nędzy moralnej i materialnej" - podkreślił Benedykt XVI. Zauważył, że to samo czyni Kościół poprzez swoje "nieustanne dzieło ewangelizacji i promocji człowieka".
Sylwia Wysocka (PAP)
sw/ mw/ abe/
