Benedykt XVI zakończył w poniedziałek rano wizytę w Angoli i wyruszył w drogę powrotną do Rzymu. W przemówieniu podczas ceremonii pożegnania na lotnisku w Luandzie papież apelował do mieszkańców Angoli i całej Afryki o krzewienie pokoju, gesty przebaczenia i pojednanie.
"Niech przemoc nigdy nie zatriumfuje nad dialogiem, strach i zniechęcenie nad zaufaniem, a uraza nad braterską miłością" - wezwał Benedykt XVI.
Jako najważniejsze zadanie wskazał "budowę solidarności": między pokoleniami, narodami i kontynentami. To ona, podkreślił, "doprowadzi do bardziej sprawiedliwego podziału zasobów ziemi między ludźmi".
Zaapelował do władz Angoli o to, by "fundamentalne aspiracje najbardziej potrzebujących były dla nich podstawową troską".
"Nasze serca nie znajdą pokoju, gdy wciąż są bracia i siostry, cierpiący z powodu braku żywności, pracy, schronienia czy najważniejszych dóbr" - przypomniał papież.
"Dziękuję Bogu, że tutejszy Kościół jest tak żywy i tak pełen entuzjazmu, mimo trudności" - powiedział, wyrażając uznanie dla jego oddania na rzecz "pokoju i braterskiej miłości" w Angoli.
"Jestem smutny, że muszę was opuścić, ale zadowolony, że poznałem odważny naród, zdeterminowany, by zacząć wszystko od nowa" - wyznał.
"Mimo problemów i przeszkód ludność Angoli zamierza budować swą przyszłość podążając ścieżką przebaczenia, sprawiedliwości i solidarności" - powiedział Benedykt XVI.
Podróż do Afryki, w trakcie której papież odwiedził również Kamerun, była jego jedenastą zagraniczną pielgrzymką.
Do Rzymu Benedykt XVI powróci około godziny 18.00.(PAP)
sw/ ro/