Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Parlamentarzyści Polski, Litwy i Ukrainy o umowie UE-Ukraina

0
Podziel się:

Polska i Litwa będą zabiegały o to, by w listopadzie doszło do podpisania
umowy stowarzyszeniowej UE-Ukraina - zapewniali we wtorek w Warszawie marszałek Senatu Bogdan
Borusewicz i szef Seimasu Vydas Gedvilas. Zwrócili jednak uwagę, że Kijów musi przeprowadzać
niezbędne reformy.

Polska i Litwa będą zabiegały o to, by w listopadzie doszło do podpisania umowy stowarzyszeniowej UE-Ukraina - zapewniali we wtorek w Warszawie marszałek Senatu Bogdan Borusewicz i szef Seimasu Vydas Gedvilas. Zwrócili jednak uwagę, że Kijów musi przeprowadzać niezbędne reformy.

Przewodniczący Rady Najwyższej Ukrainy Wołodymyr Rybak podkreślał, że celem jego kraju jest pełne członkostwo w UE, a Ukraina nie rozpatruje udziału w tworzonej przez Moskwę Unii Celnej.

Okazją do tych deklaracji była zorganizowana w Warszawie sesja Zgromadzenia Parlamentarnego Sejmu i Senatu RP, Sejmu Republiki Litewskiej i Rady Najwyższej Ukrainy.

Borusewicz podkreślił, że relacje między Polską, Ukrainą i Litwą służą zbliżeniu państw Europy Wschodniej w tym przede wszystkim Ukrainy do Unii Europejskiej.

Zwracając uwagę, że w lipcu Litwa obejmie prezydencję w Radzie UE, Borusewicz zadeklarował, że Warszawa razem z Wilnem będzie zabiegała na forum unijnym o to, aby na listopadowym szczycie Partnerstwa Wschodniego doszło do podpisania umowy stowarzyszeniowej z Ukrainą oraz parafowania takich umów z Gruzją i Mołdawią.

"Mamy nadzieję, że Kijów wesprze nasze działania na rzecz urzeczywistnienia tego celu, realizując niezbędne reformy, których oczekuje UE" - zaznaczył Borusewicz. Zapewnił, że także w tym obszarze Ukraina może liczyć na wsparcie Polski.

Przewodniczący Rady Najwyższej Ukrainy powiedział, że celem strategicznym jego kraju jest pełnoprawne członkostwo w UE. "Oczekujemy że w listopadzie w Wilnie, dzięki poparciu przyjaciół polskich i litewskich, uda się osiągnąć postęp na tej drodze" - powiedział Rybak.

Ocenił, że rok 2013 jest decydujący, jeśli chodzi o relacje Ukraina-UE. "Ukraina wciąż konsekwentnie realizuje agendę stowarzyszenia z UE, przewidziane w niej reformy polityczne, gospodarcze, społeczne są systematycznie realizowane" - zapewniał.

Zdaniem Rybaka, Kijów jest na ostatniej prostej do podpisania umowy stowarzyszeniowej. Jak dodał, dla jego kraju to dokument, który pozwoli na dalsze zmiany polityczne i gospodarcze. "Umowa stowarzyszeniowa stworzy możliwości instytucjonalne i prawne do reform wewnętrznych. Pozwoli na pełnowartościowy dialog z UE oraz na otrzymanie pomocy eksperckiej i technicznej w tych reformach" - powiedział.

"Jesteśmy świadomi, że Europa oczekuje zdecydowanych reform, ale Ukraina potrzebuje ze strony Europy kroku do przodu, otwarcia drzwi do tego domu" - dodał Rybak. Zaznaczył, że dla jego kraju bardzo ważna pozostaje kwestia ułatwień wizowych. "Ukraina działa zdecydowanie i systematycznie, by realizować plan działań w tym zakresie" - podkreślił zwracając uwagę, że przygotowane zostały już podstawy prawne do wprowadzenia paszportów biometrycznych.

"Bardzo ważna jest także umowa o pogłębionej strefie wolnego handlu. Dziś około 30 proc. obrotów handlowych Ukrainy to obrót z UE" - powiedział. Wyraził nadzieję, że po podpisaniu tej umowy obroty te znacznie wzrosną. Jak dodał, Ukraina z 45 mln mieszkańców oraz liczną grupą wysoko wykwalifikowanych specjalistów, może być ciekawym partnerem gospodarczym dla UE.

Również przewodniczący litewskiego Seimasu Vydas Gedvilas mówił o stowarzyszeniu Ukrainy z UE. "Mamy nadzieje, dążenia i wiarę, że umowa stowarzyszeniowa między UE a Ukrainą podpisana zostanie nie w jakiejś bliżej nieokreślonej przyszłości, lecz w listopadzie bieżącego roku w Wilnie" - oświadczył. Wskazywał, że podpisanie tego dokumentu byłoby znaczące dla Ukrainy, ale też ważne dla Litwy oraz Polski i całej UE.

Gedvilas mówił też o Białorusi wskazując, że obiecująca wydawała się praktyczna realizacja ruchu bezwizowego dla obszarów przygranicznych w promieniu 50 km od granicy. Przypomniał, że może to ułatwić ruch dla 800 tys. obywateli. "Niestety nadal pozostaje to w sferze aspiracji, choć w 2009 r. w Lublinie wydawało się to łatwo i szybko osiągalne. Hamulec do wprowadzenia takiego reżimu nie leży po stronie litewskiej" - powiedział.

Szef litewskiego Sejmu poruszył też kwestie współpracy energetycznej między trzema krajami. Zaproponował powołanie komisji, która mogłaby między sesjami zgromadzenia zajmować się tymi kwestiami.

Szef MON Tomasz Siemoniak przedstawił informację na temat tworzenia Brygady Litewsko-Polsko-Ukraińskiej. Jak zapowiedział, jej zadaniem będzie uczestniczenie w międzynarodowych operacjach bojowych, zacieśnianie regionalnej współpracy wojskowej, a także stworzenie podstaw do powołania ewentualnej grupy bojowej UE po 2015 r.

Jeszcze w tym półroczu ma zostać podpisana umowa w tej sprawie; rozpoczęcie szkoleń i ćwiczeń planowane jest już jesienią. Siemoniak poinformował, że ze strony polskiej jest już gotowa brygada do przyjęcia w swoje struktury żołnierzy litewskich i ukraińskich. Ze wstępnych deklaracji wynika, że Litwa chce skierować ok. 600 żołnierzy, natomiast Ukraina 298 żołnierzy, oraz kompanię saperów, kompanię zaopatrzenia i remontową.

Zgromadzenie Parlamentarne Sejmu i Senatu RP, Sejmu Republiki Litewskiej i Rady Najwyższej Ukrainy składa się z 10-osobowych delegacji każdego z krajów. Do tej pory posiedzenia odbyły się w Kijowie - 2008 r., Lublinie - 2009 r., Wilnie - 2010 r. i ponownie w stolicy Ukrainy w 2011 r.(PAP)

mzk/ stk/mok/ mag/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)