Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Pawlak: mamy dwa lata na debatę o technologiach nuklearnych

0
Podziel się:

Mamy dwa lata na otwartą debatę o szansach i zagrożeniach, wynikających z
technologii nuklearnych - powiedział w czwartek wicepremier, minister gospodarki Waldemar Pawlak
podczas wspólnego briefingu z unijnym komisarzem ds. energii Guentherem Oettingerem.

Mamy dwa lata na otwartą debatę o szansach i zagrożeniach, wynikających z technologii nuklearnych - powiedział w czwartek wicepremier, minister gospodarki Waldemar Pawlak podczas wspólnego briefingu z unijnym komisarzem ds. energii Guentherem Oettingerem.

Szef resortu gospodarki pytany, czy wydarzenia w Fukushimie będą miały wpływ na rozwój naszego programu budowy elektrowni jądrowej, powiedział: "Wypadek w Fukushimie dotyczy reaktorów drugiej generacji. Tam jeszcze nie wprowadzono rozwiązań, które pozwalałyby zachować pełne bezpieczeństwo, nawet przy zupełnym braku zasilania, na przykład przez grawitacyjny spływ wody".

"Bardzo ważne jest przywołanie przyczyny awarii, związanej z zalaniem generatorów awaryjnych przez fale tsunami. Tam nie było usterki w technologiach nuklearnych, tylko zawiodły technologie klasyczne" - dodał wicepremier.

Pawlak zaznaczył, że byłoby trochę dziwne, gdybyśmy podejmowali decyzje o polskim programie energetyki nuklearnej w kontekście trzęsienia ziemi i fali tsunami w Japonii, ponieważ żadne z tych zagrożeń naturalnych nie występuje w Polsce.

"W Sejmie rozpoczęła się procedura uchwalania regulacji umożliwiających rozpoczęcie projektów inwestycyjnych. Mogą one zostać rozpoczęte gdzieś w perspektywie dwóch lat. Dopiero będzie się to wiązało z wyborem technologii, decyzją, czy w ogóle realizujemy ten projekt. To są dwa lata na otwartą debatę, dyskusję opartą o pełną informację związaną i z szansami, ale i z zagrożeniami wynikającymi z technologii nuklearnych" - podkreślił szef resortu gospodarki.

Ocenił, że gdyby w wyniku tej dyskusji okazało się, że występuje "zbyt duże ryzyko" dla realizacji tych projektów, to - zdaniem wicepremiera - zostaną one odłożone w czasie.

Pierwsza w Polsce elektrownia jądrowa ma ruszyć w 2020 r. Jej operatorem będzie Polska Grupa Energetyczna (PGE)
.

Unijny komisarz ds. energii Guenther Oettinger powiedział, że kwestie związane z tzw. miksem energetycznym wchodzą w kompetencje poszczególnych państw członkowskich, ich rządów i parlamentów.

"W Unii Europejskiej mamy 13 członków, które nie mają elektrowni jądrowych i 14 państw, które je posiadają. W ogólnym europejskim miksie energetycznym prąd z elektrowni jądrowych to około 30 proc." - powiedział. Dodał, że Komisja Europejska i państwa członkowskie zakładają bardzo wysokie standardy funkcjonowania energetyki jądrowej.

"W poszczególnych państwach członkowskich realizowane są procesy wdrażania europejskiej dyrektywy energetycznego bezpieczeństwa atomowego. Istnieje już gotowy projekt odpowiedniego aktu prawnego dotyczącego odpadów jądrowych" - powiedział Oettinger.

Zapowiedział, że elektrownie jądrowe zlokalizowane w Unii Europejskiej przejdą testy bezpieczeństwa. "Będzie chodziło o to, by podnieść standardy bezpieczeństwa w poszczególnych państwach członkowskich i zminimalizować ryzyka na wypadek zaistnienia sytuacji zagrożenia" - powiedział unijny komisarz. Zaznaczył, że ma to być realizowane w ścisłej współpracy z narodowymi instytucjami nadzoru nad energetyką jądrową. (PAP)

dol/ mki/ gma/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)