Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Pawlak: w poniedziałek rozmowy z KE ws. umowy gazowej

0
Podziel się:

W poniedziałek w Brukseli odbędą się rozmowy przedstawicieli resortu
gospodarki oraz urzędników KE ws. porozumienia gazowego z Rosją - zapowiedział wicepremier Waldemar
Pawlak. Szef MG ma nadzieję, że nie będzie potrzebna analiza kontraktu PGNiG z Gazpromem.

*W poniedziałek w Brukseli odbędą się rozmowy przedstawicieli resortu gospodarki oraz urzędników KE ws. porozumienia gazowego z Rosją - zapowiedział wicepremier Waldemar Pawlak. Szef MG ma nadzieję, że nie będzie potrzebna analiza kontraktu PGNiG z Gazpromem. *

Wyjaśnień w sprawie umowy gazowej domaga się Komisja Europejska. "W przyszłym tygodniu będą od nas przedstawiciele w Brukseli: wiceminister gospodarki Joanna Strzelec-Łobodzińska oraz dyrektor departamentu ropy i gazu Maciej Kaliski, aby wyjaśnić administracji europejskiej wszelkie wątpliwości" - zapowiedział podczas czwartkowej konferencji Pawlak.

"Do wakacji możemy bujać się z tą sprawą, a potem będziemy musieli się zastanawiać, czy ogrzewać gazem czy gazetami, więc warto, żebyśmy tę sprawę załatwili możliwie szybko" - dodał. Pytany, czy wątpliwości KE uda się rozwiać przed wyborami prezydenckimi w czerwcu, powiedział, że to zależy od tego, jak do tej sprawy będzie podchodziła administracja europejska i czy będą dla niej zadowalające informacje przekazane w poniedziałek.

Wicepremier zauważył jednocześnie, że aneks do porozumienia gazowego z Rosją "to projekt, który wywołuje duże zainteresowanie i wymaga pełnej transparentności" i resort gospodarki będzie wyjaśniać wszelkie wątpliwości.

Chodzi o aneks do porozumienia rządów Polski i Rosji dotyczący zwiększenia dostaw gazu do Polski do 10,3 mld m sześc. rocznie i wydłużenia ich do 2037 roku. Aneks do porozumienia z 1993 roku, choć wynegocjowany, nie został jeszcze podpisany. Resort gospodarki wstrzymał ustalanie terminu podpisania porozumienia do czasu wyjaśnienia pytań KE. Żeby dostawy zostały zwiększone, aneks do kontraktu jamalskiego muszą też podpisać Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo oraz Gazprom.

"Dyrektor dyrekcji generalnej (KE - PAP) ds. energii pan Philip Lowe powołuje się na doniesienia prasowe, które u niego wzbudziły wątpliwości co do tego, czy ten aneks do porozumienia jest zgodny z prawem europejskim" - powiedział Pawlak.

"Tymczasem porozumienie, które zostało zawarte jeszcze przed wejściem do UE, właśnie tym aneksem jest modyfikowane i wprowadzane są rozwiązania, które w pełnym zakresie implementują regulacje europejskie" - dodał. Podkreślił, że Polska udostępniła Komisji przetłumaczony aneks do porozumienia; zaznaczył też, że już w marcu udzieliliśmy KE odpowiedzi na jej pytania.

"Pokazaliśmy, że ten projekt porozumienia wprowadza obowiązek i mechanizm ustanowienia operatora przesyłowego; po drugie porządkuje sprawy dotyczące dostępu do tej infrastruktury" - powiedział Pawlak. Chodzi o ustanowienie operatora gazociągu jamalskiego, którym rosyjski gaz płynie do Polski i Niemiec; na polskim odcinku ma nim zostać należący do Skarbu Państwa Gaz-System. Unia wymaga, aby taki operator był niezależny i gwarantował uczestnikom rynku równy dostęp do infrastruktury przesyłowej. Obecnie funkcję operatora pełni należąca głównie do PGNiG i Gazpromu spółka EuRoPol Gaz.

Pawlak zauważył, że KE interesuje się kwestią równego dostępu do infrastruktury przesyłowej, chociaż sąsiaduje ona z Białorusią i Rosją, gdzie trudno znaleźć innego dostawcę niż Gazprom. Tymczasem nie interesuje się klauzulą zakazującą reeksportu rosyjskiego gazu, czy też brakiem rewersu na gazociągu jamalskim, który umożliwiałby zwrotny przepływ gazu z zachodu na wschód, na przykład w czasie kryzysu gazowego.

"Komisja nie ma uwag ani do reeksportu, ani do rewersu na Jamale; gdyby miała, to byłoby całkiem pożyteczne dla bezpieczeństwa Europy i Polski" - zaznaczył.

Pawlak wyraził nadzieję, że poniedziałkowe spotkanie z przedstawicielami Komisji Europejskiej rozwieje wątpliwości Brukseli ws. porozumienia gazowego Polski i Rosji i nie będzie potrzebna analiza kontraktu PGNiG i Gazpromu przez KE.

"W poniedziałek będzie rozmowa oparta o dokumenty i konkretne porozumienia i nie sądzę, by administracja europejska potrzebowała dokładnego zapoznania się z kontraktem między Polskim Górnictwem Naftowym i Gazownictwem a Gazpromem" - powiedział wicepremier. Pytany przez PAP, czy w razie takiego życzenia ze strony Komisji Polska ujawni treść kontraktu między PGNiG a Gazpromem, odparł: "ta sprawa wymaga spojrzenia od strony prawnej".

"Komisja czy poszczególne instytucje w Komisji - myślę, że w tym przypadku bardziej te, które zajmują się konkurencją - mogą oczywiście przeanalizować konkretny kontrakt" - przyznał wicepremier. Dodał, że "jeżeli będzie takie oczekiwanie, to Komisja musi się bezpośrednio zwrócić do firm i podać podstawę prawną".

"My nie mamy tytułu do tego, aby ujawniać kontrakty handlowe. Sami, na poziomie administracji polskiej, nie mamy wglądu w te kontrakty, ponieważ obie spółki są spółkami giełdowymi i formalnie tego typu informacje nie są ujawniane. Natomiast aneks do porozumienia międzyrządowego jest jawny" - podkreślił Pawlak. (PAP)

jzi/ pad/ jra/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)