Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Petycja do premiera ws. KGHM

0
Podziel się:

#
dochodzą wypowiedzi ministra skarbu i rzecznika rządu
#

# dochodzą wypowiedzi ministra skarbu i rzecznika rządu #

29.7. Aleksandrów Kujawski (PAP) - Przedstawiciele związkowców z KGHM podpisali w środę w Lubinie petycję do premiera Donalda Tuska o zaniechanie prywatyzacji tego zakładu. Apel ma związek z projektem prywatyzacji autorstwa ministra skarbu, w którym jest mowa o sprzedaży akcji miedziowej spółki.

W petycji związkowcy wskazują, że pozbycie się kontroli nad KGHM niesie za sobą zagrożenie likwidacją tysiąca miejsc pracy oraz pozbawieniem potencjalnych korzyści budżetu państwa z tytułu podatków pośrednich i bezpośrednich oraz dywidendy.

Minister skarbu Aleksander Grad powtórzył w środę na konferencji prasowej, że ostateczna decyzja w sprawie prywatyzacji KGHM będzie należała do Rady Ministrów. "To ostatecznie jej dokument (...) przesądzi o tym, czy, i w jakim zakresie, będziemy mówili ewentualnie o KGHM w tym programie prywatyzacji" - podkreślił Grad.

Rzecznik rządu Paweł Graś nazwał apel "zupełnie niepotrzebnym". Przypomniał, że nie zapadły jeszcze żadne decyzje dotyczące prywatyzacji jakichkolwiek spółek. Dodał, że w poniedziałek został powołany zespół złożony z ministrów: finansów, skarbu, gospodarki i szefa doradców premiera Michała Boniego, który przygotowuje rekomendacje dotyczące poszczególnych spółek dla Rady Ministrów.

Graś podkreślił, że poszukiwanie wpływów z prywatyzacji jest jednym ze sposobów na zasilenie budżetu, a przez to na uniknięcie podwyżki podatków. Zadeklarował też, że sytuacja każdej spółki będzie analizowana osobno. "Skoro jest tak, że z danej spółki będzie można w najbliższych latach pobierać dużą dywidendę, to wystarczy tylko usprawnić jej funkcjonowanie, obciąć koszty" - mówił rzecznik rządu.

Petycja ma zostać wysłana w czwartek. Podpisy pod nią złożyło także pięciu parlamentarzystów z Dolnego Śląska, którzy spotkali się w środę ze związkowcami: Piotr Cybulski, Elżbieta Witek, Marzena Machałek (wszyscy PiS), Janusz Mikulicz (PO) oraz poseł Lewicy i zarazem przewodniczący Związku Zawodowego Pracowników Przemysłu Miedziowego (ZZPPM) Ryszard Zbrzyzny.

Posłowie zgodnie zapewniali, że są przeciwni prywatyzacji KGHM. Pod petycją podpisu nie złożyła jedynie obecna na spotkaniu posłanka Ewa Drozd (PO). Tłumaczyła, że musi mieć czas na dokładne zapoznanie się z dokumentem. Przewodniczący Zbrzyzny poprosił ją o decyzję do czwartku do godz. 12. Po tym czasie petycja zostanie wysłana do premiera.

Związkowcy uważają, że potencjalny inwestor będzie zainteresowany tylko i wyłącznie przejęciem kontroli nad rynkami zbytu spółki miedziowej oraz szybką eksploatacją jej złóż. "Pozostałe pokłady zostaną uznane za nieopłacalne i zaniechana zostanie praca nad ich udostępnieniem, grozi to skróceniem żywotności kopalń polskiej miedzi maksymalnie do pięciu lat, a przecież mogą funkcjonować jeszcze 30-40 lat dając impuls do rozwoju naszego regionu i zabezpieczyć miejsce pracy tysięcy ludzi" - napisano w petycji.

Związkowcy wskazują, że KGHM jest motorem rozwojowym regionu, a jego przejęcie przez "obcy kapitał" doprowadzi do upadku całego regionu. Jako kolejny argument przeciw prywatyzacji spółki miedziowej wskazują wpływy z dywidendy oraz podatków pośrednich i bezpośrednich.

W petycji znalazło się również zaproszenie dla premiera, aby złożył wizytę w miedziowej spółce.

Związkowcy z KGHM ogłosili pogotowie strajkowe 22 lipca, po tym jak resort skarbu poinformował o zaktualizowanym programie prywatyzacji w 2010 roku. Na liście spółek do ewentualnej prywatyzacji znalazł się m.in. KGHM.

W piątek 23 lipca premier Donald Tusk zapowiedział rekomendowanie rządowi wyłączenia KGHM z szybkiej prywatyzacji. Według szefa rządu prywatyzacja spółki nie jest opłacalna z punktu widzenia interesu państwa, bo dywidenda z zysku KGHM w ciągu 5-6 lat dałaby państwu takie same korzyści, co sprzedaż udziałów Skarbu Państwa.

Zbrzyzny w rozmowie z PAP powiedział, że pogotowie strajkowe ogłoszone przez związkowców w KGHM zostanie odwołane w momencie, kiedy będzie oficjalna decyzja rządu, że KGHM nie będzie na liście spółek do prywatyzacji. "Czekamy na oficjalną decyzję Komitetu Rady Ministrów" - powiedział Zbrzyzny. (PAP)

pdo/ bos/ dol/ laz/ jra/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)