Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

PGP dostarczyła od początku roku 3,7 mln listów z sądów

0
Podziel się:

#
dochodzi m.in. stanowisko Poczty Polskiej
#

# dochodzi m.in. stanowisko Poczty Polskiej #

30.01. Warszawa (PAP) - Polska Grupa Pocztowa, która wygrała przetarg na obsługę korespondencji z sądów i prokuratur, poinformowała, że dostarczyła już 3,7 mln listów i miała tylko 306 reklamacji. Zapewniła, że udzieli informacji prokuraturze, która z zawiadomienia Poczty Polskiej prowadzi śledztwo ws. przetargu.

Prezes Polskiej Grupy Pocztowej (PGP) Leszek Żebrowski powiedział w czwartek dziennikarzom, że PGP będzie udzielała "wszelkich informacji" prokuraturze i CBA. Dodał, że "Poczta Polska ogłaszała, że użyje wszystkich możliwych środków" w sprawie rozstrzygniętego przetargu.

Według szefa PGP, "w listopadzie i grudniu Poczta Polska porzuciła wykonywanie swoich obowiązków i naraziła sądy na odraczanie rozpraw w styczniu i w lutym". "Mamy takie udokumentowane przypadki. Nie dostarczała np. zwrotnych potwierdzeń odbioru nadawcom, a terminy doręczeń sięgały 56 dni" - podkreślił.

W odpowiedzi na to rzecznik Poczty Polskiej Zbigniew Baranowski napisał w przesłanym PAP oświadczeniu, że "zarzucanie Poczcie Polskiej sabotowania kontraktu na obsługę polskiego wymiaru sprawiedliwości pod koniec 2013 roku, należy potraktować jako próbę odwrócenia uwagi opinii publicznej od rzeczywistych problemów, z jakimi obecnie musi mierzyć się polskie sądownictwo i prokuratura. Dotyczą one terminowości i jakości świadczonych usług oraz bezpieczeństwa obrotu pocztowego" - ocenił.

"Zarzuty wykonawców realizujących ten kontrakt dotyczące sabotowania przez PP pracy wymiaru sprawiedliwości są nieprawdziwe i spotkają się ze zdecydowaną reakcją prawną Poczty Polskiej" - dodał Baranowski.

Żebrowski mówił dziennikarzom, że od początku stycznia PGP dostarcza dziennie średnio od 300 do 400 tys. listów na rzecz sądów i prokuratur, od początku roku było to 3,7 mln listów. W tym czasie klienci złożyli w sumie 306 reklamacji.

Prezes Grupy Integer.pl (podwykonawcy PGP) Rafał Brzoska podkreślił, że od początku roku 75 proc. przesyłek zostało dostarczonych do klientów bezpośrednio przez listonoszy. "Dla przesyłek, dla których okres awizacji zakończył się między 2 a 10 stycznia, wskaźnik doręczonych przesyłek wyniósł 87 proc." - powiedział. Jak mówił, celem grupy jest skuteczność dostarczania korespondencji na poziomie 90 proc.

Prezes PGP mówił ponadto o działaniach resortu sprawiedliwości dotyczących zamiany tzw. papierowej zwrotki, która jest dowodem odebrania listu przez klienta, na tzw. elektroniczne potwierdzenie odbioru. Jak wyjaśnił, testy w tej sprawie PGP chce rozpocząć w przyszłym tygodniu w Białymstoku.

"Kurier, który będzie dostarczał korespondencję do odbiorcy, będzie miał też tablet. Wystarczy, że odbiorca listu podpisze się na tablecie, by informacja mogła od razu zostać przekazana do naszych oraz sądowych systemów. To bardzo duża oszczędność czasu, niższe koszty oraz pewność informacji dla sądów, że rozprawa może się odbyć" - podkreślił szef PGP.

Testy w Białymstoku - jak powiedział PAP Żebrowski - powinny być gotowe do końca lutego; następnie rozpocznie się pilotaż projektu na ograniczonym obszarze kraju, aż do wdrożenia go w całej Polsce. Zgodnie z wymogami przetargu, elektroniczne potwierdzenie odbioru korespondencji powinno działać w całym kraju w lipcu 2015 r. "Na pewno w interesie sądów i naszym jest zrobienie tego znacznie szybciej" - zapewnił Żebrowski.

Członek zarządu ds. operacyjnych Ruchu Dariusz Stolarczyk odniósł się do zarzutów medialnych, zgodnie z którymi niektórzy agenci PGP wydawali przesyłki klientom bez potwierdzenia ich danych osobowych. "Nie bagatelizujemy tego typu zgłoszeń. Przeszkoliliśmy naszych agentów m.in. z tego, że ich obowiązkiem jest sprawdzenie dowodu tożsamości. Regularnie ich doszkalamy. Bardzo nam zależy na tym, by faktycznie wykonywali te zadania zgodnie z ustalonymi procedurami" - powiedział.

Operator obsługujący korespondencję sądów musi mieć placówki w każdej gminie. Dlatego Polska Grupa Pocztowa nawiązała współpracę z Grupą Integer.pl. (do której należy największa prywatna poczta - InPost)
oraz z Ruchem, które mają udostępnić swe kioski, agencje i inne punkty awizacyjne oraz system dystrybucyjny.

Do końca 2013 r. sądy i prokuratury doręczały swe pisma za pośrednictwem Poczty Polskiej. Od nowego roku zajmuje się tym Polska Grupa Pocztowa. Na ryzyko związane ze zmianami w dostarczaniu tych przesyłek wskazywały już m.in.: Naczelna Rada Adwokacka i Związek Zawodowy Prokuratorów i Pracowników Prokuratury.

W środę minister sprawiedliwości Marek Biernacki mówił o docierających, głównie z mediów, sygnałach, że świadczona przez PGP usługa "nie do końca jest realizowana tak, jak powinna". "Zdajemy też sobie sprawę, że instytucja, która przegrała przetarg, czyli Polska Poczta, też w jakiś sposób może uczestniczyć w tym dyskursie" - zaznaczył Biernacki. PGP złożyła ofertę w przetargu o ponad 84 mln zł niższą od Poczty Polskiej.

We wtorek Prokuratura Okręgowa w Krakowie wszczęła, z zawiadomienia Poczty Polskiej, śledztwo w sprawie wartego ok. 500 mln zł przetargu. Czynności w sprawie ma wykonywać CBA. Zawiadomienie dotyczy "złożenia w celu uzyskania zamówienia publicznego nierzetelnego pisemnego oświadczenia w zakresie dotyczącym wymogów stawianych przez zamawiającego".

Także Prokuratura Generalna analizuje problemy związane z dostarczaniem przesyłek sądowych - poinformował Andrzej Seremet. Dodał, że w lutym zebrane zostaną informacje w tej sprawie oraz odbędą się rozmowy z przedstawicielami Polskiej Grupy Pocztowej. (PAP)

dol/ je/ jra/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)