Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Piechociński o podkarpackich wyborach do Senatu: za duży gry ogólnopolskiej

0
Podziel się:

Wicepremier, szef PSL Janusz Piechociński uważa, że wokół
wyborów uzupełniających do Senatu na Podkarpaciu toczy się za dużo "gry ogólnopolskiej". Zaapelował
też do polityków PiS o mniej agresji w kampanii wyborczej, a więcej luzu.

Wicepremier, szef PSL Janusz Piechociński uważa, że wokół wyborów uzupełniających do Senatu na Podkarpaciu toczy się za dużo "gry ogólnopolskiej". Zaapelował też do polityków PiS o mniej agresji w kampanii wyborczej, a więcej luzu.

Słowa Piechocińskiego są odpowiedzią na wtorkową wypowiedź rzecznika PiS Adama Hofmana, który na konferencji prasowej w Rzeszowie powiedział o kandydacie PO-PSL na senatora Mariuszu Kawie, że jest "to taki lokalny Donald Tusk". "Udaje, że nie ma nic wspólnego z tym złem, które się działo, ale tak naprawdę za jego plecami są ci sami działacze, ci sami ludzie, którzy doprowadzili do tego, co tu się działo w sejmiku, we władzach woj. podkarpackiego" - powiedział rzecznik PiS.

Szef ludowców w środę na konferencji prasowej w Sędziszowie Małopolskim (Podkarpackie), komentując te słowa, nazwał Hofmana "młodym gburem".

"Z przykrością informuję, że jeździ po Polsce i, także w polityce warszawskiej, tylko gryzie. My nie mówimy źle o jakimkolwiek rywalu czy konkurencie, mówimy dobrze o swoim kandydacie. I chciałbym, żeby to była pewna racjonalność w naszych wzajemnych zachowaniach. Za dużo jest wokół tych wyborów uzupełniających na Podkarpaciu gry ogólnopolskiej" - powiedział Piechociński.

Zaznaczył, że jest zbulwersowany i zdumiony słowami rzecznika PiS, bo - według Piechocińskiego - znowu w polskiej polityce są przekraczane granice racjonalności. Wicepremier zaapelował do polityków, aby zachowywali się rozsądnie, bo w przeciwnym razie znów będziemy mówić o mowie nienawiści.

Prezes PSL podkreślił, że mimo tych słów poda rękę Hofmanowi, kiedy będą grać w jednej drużynie piłkarskiej, w meczu charytatywnym 1 września.

"Podam mu rękę i nawet za tego dzisiejszego +gbura+ przeproszę, jak ochłonę. Ale ostatnio ten młody, zdolny polityk, jedzie, jakby użyć arsenału z jego języka, po bandzie. Dajmy trochę luzu i spokoju, okażmy sobie szacunek, bo jak my sobie nie okazujemy szacunku, to nie dziwmy się, że społeczeństwo tak nisko ocenia polityków. Zachęcam kolegów z PiS: mniej agresji, więcej luzu" - mówił wicepremier.

Jego zdaniem Podkarpacie wybierze dobrze i postawi nie na ludzi "krzyku i awanturnictwa" tylko ludzie racjonalnych i odpowiedzialnych.

Do Senatu z okręgu nr 55 kandydują: Zdzisław Pupa (PiS), Mariusz Kawa (PO-PSL), Kazimierz Ziobro (Solidarna Polska), Ewa Kantor (KWW Ewy Kantor), Ireneusz Dzieszko (KWW Prawica Podkarpacka), Andrzej Marciniec (PJN) i Józef Habrat (Samoobrona).

Wybory uzupełniające do Senatu w okręgu obejmującym powiaty: dębicki, kolbuszowski, mielecki, ropczycko-sędziszowski i strzyżowski, stały się konieczne po tym, gdy dotychczasowy senator PiS Władysław Ortyl został marszałkiem woj. podkarpackiego. Nastąpiło to po odwołaniu poprzedniego marszałka Mirosława Karapyty, który już nie jest działaczem PSL. Wcześniej Karapycie prokuratura postawiła siedem zarzutów, w tym pięć korupcyjnych.

Głosowanie odbędzie się 8 września.(PAP)

huk/ mok/ jra/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)