Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Piechociński: wniosek PiS to niczego nie wnoszący polityczny rewanż

0
Podziel się:

Zdaniem Janusza Piechocińskiego (PSL),
wniosek klubu PiS o odwołanie marszałka Sejmu Bronisława
Komorowskiego (PO) to "niczego nie wnoszący polityczny rewanż".

Zdaniem Janusza Piechocińskiego (PSL), wniosek klubu PiS o odwołanie marszałka Sejmu Bronisława Komorowskiego (PO) to "niczego nie wnoszący polityczny rewanż".

"Jest to klasyczny, polityczny rewanż za mniej lub bardziej domniemane winy czy słowa, niczego nie wnoszący, bo jest większość, która obroni marszałka" - powiedział we wtorek PAP Piechociński.

W jego ocenie, autorzy wniosku niepotrzebnie dążą do przesunięcia uwagi na "sprawy trzeciorzędne" w sytuacji, gdy Sejm zajmuje się ważnymi kwestiami, takimi jak zmiany w projekcie przyszłorocznego budżetu państwa.

"Jest to jakby kolejny odcinek tego samego serialu pt. +Wojna PO- PiS-u+, która jest wojną na wyniszczenie i dla nas jest bardzo niezrozumiała" - podkreślił polityk PSL.

W ocenie Piechocińskiego wszyscy - zarówno w parlamencie, jak i w społeczeństwie - są już zmęczeni "ciągłą wymianą ciosów między PiS i PO". "Obecnie mamy do czynienia z ciągłym ringiem i dążeniem za wszelką cenę do konfrontacji, a polityka jest szlachetną walką uników, o czym chyba niektórzy politycy zapomnieli" - podkreślił polityk PSL.

We wtorek klub PiS złożył wniosek o odwołanie Bronisława Komorowskiego ze stanowiska marszałka Sejmu. Jednym z powodów tej decyzji jest ubiegłotygodniowy komentarz marszałka do incydentu w Gruzji z udziałem prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Chodzi m.in. o słowa" "Jaka wizyta, taki zamach, no bo z 30 metrów nie trafić w samochód, to trzeba ślepego snajpera; więc raczej wygląda to na coś bardzo niepoważnego, a przykrego".

Komorowski zapowiedział, również we wtorek, że chciałby, aby wniosek o jego odwołanie był głosowany jeszcze podczas obecnego posiedzenia Sejmu.(PAP)

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)